'Sytuacja jest podobna do tej z 1997 roku'. Czesi obawiają się nawalnych opadów

1 tydzień temu
Zdjęcie: Widok na Złoty Potok i Biskupią Kopę [fot. Łukasz Berlik]


Sytuacja hydrologiczna w Czechach przypomina tę z czasu wielkich powodzi - alarmują tamtejsze władze. Od północy w przeważającej części kraju będzie obowiązywać ostrzeżenie przed ekstremalnie intensywnymi opadami deszczu.

Najwięcej deszczu będzie w Jesionikach, leżącym w dorzeczu Odry paśmie górskim na granicy z Polską. Synoptycy przewidują, iż w ciągu czterech dni spadnie tam ponad 300 litrów wody na metr kwadratowy.- Intensywne opady i zagrożenie powodziowe nie ominą też innych regionów na wschód od Pragi - poinformował minister środowiska Petr Hladik.- Sytuacja jest niestety bardzo podobna do tej z 1997 i 2002 roku. Będzie o tyle trudniejsza, iż oprócz dużej ilości opadów pojawi się wiatr. W piątek i przede wszystkim w sobotę może on osiągać prędkość stu kilometrów na godzinę - powiedział.Petr Hladik podkreślił, iż prognozy mogą się nie sprawdzić, jednak należy być przygotowanym na każdą sytuację. Samorządy mają sprawdzić swoje plany powodziowe i ewakuacyjne. Władze zaapelowały do organizatorów o odwołanie zaplanowanych na weekend imprez plenerowych.
Idź do oryginalnego materiału