Niektórzy fani japońskiej marki narzekali na brak wyrazistości jej najnowszych samochodów. To niedługo się zmieni. Kolejne modele z pewnością nie wszystkim przypadną do gustu, ale na pewno będą wyjątkowo oryginalne pod względem stylistycznym. Ta futurystyczna Honda jest tego znakomitym przykładem.
Jazz, Civic, CR-V – to wszystko jest nam dobrze znane z aktualnej gamy. Idzie jednak nowe, zupełnie nowe. Znany producent postanowił postawić na mieszankę unikatowości ze stylem retro. Zaszczepił w tym odrobinę włoskiego charakteru, co z pewnością może się podobać. Najważniejsze jednak, iż nie chodzi jedynie o projekty koncepcyjne.
Futurystyczna Honda jak Lamborghini
Gdyby Lamborghini Countach doczekało się wersji czterodrzwiowej, to mogłoby wyglądać właśnie tak. Ta futurystyczna Honda nosi nazwę 0 Saloon i jest rozwinięciem pojazdu, który został zaprezentowany na targach CES w 2024 roku.
Widać, iż styliści delikatnie ugrzecznili sylwetkę i kilka rozwiązań, aby nadać im produkcyjny charakter. Krótko mówiąc, zastosowali elementy, które pozwolą ograniczyć koszty. Przykładem mogą być drzwi, które nie są już skrzydlate.
Klinowaty pas przedni został na szczęście zachowany. Mocno opadająca maska, szeroka „paszcza”, podświetlone logo i zadziornie spoglądające reflektory prezentują się, jakby pochodziły właśnie z włoskiego auta sportowego.
Linia auta też robi wrażenie. Widzimy w niej pewną interpretację Murcielago. Profil sugeruję, iż mogłaby to być jego przedłużona wersja. Wrażenie robią zarówno wąskie przeszklenia, jak i minimalistyczne przetłoczenia, które sugerują czystą formę.
Tył jest równie oryginalny. Przypomina nieco podświetlony kokon. Jest bardzo duży i uzupełniony podwójnym dyfuzorem. Z tej perspektywy naprawdę trudno było wskazać, który producent wymyślił takie kształty – gdyby nie napis.
Wnętrze nadąża za karoserią
W kabinie można poczuć się, jak w statku kosmicznym. Standardową kierownicę zastąpiła ta z przyciętym wieńcem. Przypomina nieco wolant oraz rozwiązanie zastosowane w Tesli. Wydaje się jednak mało praktyczna.
Kokpit oferuje nie trzy, a pięć wyświetlaczy. Dwa skrajne przekazują obraz z kamer. Jak można się domyślać, zastępują klasyczne lusterka. Przed kolumną kierownicy wkomponowano oczywiście cyfrowe wskaźniki.
Największy ekran multimedialny został umiejscowiony centralnie. Skupia wokół siebie większość funkcji. Przed pasażerem znalazł się jeszcze jeden monitor – oczywiście dotykowy. Pełni rolę gadżetu, a nie niezbędnego urządzenia.
Oprócz tego zastosowano tu jasną tapicerkę i bardzo proste dekory. Wszystko po to, by utrzymać minimalistyczny styl, który został zapoczątkowany przez karoserię. Projektanci utrzymali więc spójność designu.
Futurystyczna Honda z nowymi technologiami
Co ciekawe, Honda 0 Saloon ma wykorzystywać nową platformę podłogową, która została opracowana wraz z potentatem technologicznym, firmą Sony. Autem ma zarządzać system operacyjny Asimo, który jest autorskim produktem japońskiej marki.
Futurystyczna Honda otrzymała układ steer-by-wire. Cóż to takiego? Chodzi o kierowanie bez fizycznego połączenia kolumny kierownicy z kołami. Za współpracę odpowiadają czułe czujniki pozwalające na szybką reakcję. W ten sposób udaje się uniknąć przenoszenia drgań. Takie coś było już stosowane w modelach Infiniti.
Jeżeli chodzi o dokładne dane techniczne, to Honda wciąż ukrywa je w tajemnicy. Wcześniejsze założenia sugerowały jednak zasięg wynoszący około 440 kilometrów. To pozwoliłoby na wykorzystanie akumulatorów o pojemności mniej więcej 70 kWh.
Jeżeli chodzi o system autonomicznej jazdy, to ma być na poziomie 3. W tym celu wykorzystuje się wiedzę firmy Helm.ai. Wdrożenie tego rozwiązania będzie zależne od specyfiki prawnej danego regionu.