Tak wyglądała twarz Chrystusa według AI. Przełomowe badania rzucają nowe światło na Całun Turyński

4 tygodni temu

Z połączenia technologicznych osiągnięć z wielowiekowymi dokonaniami badaczy można otrzymać zaskakujące rezultaty. Podobny wynik dało dodanie do szeregu analiz Całunu Turyńskiego sztucznej inteligencji, która odtworzyła twarz Jezusa Chrystusa. To niejedyny efekt aktualnych prac nad słynnym płótnem. Nowa technika zastosowana przez ekspertów pozwoliła stwierdzić, iż materiał został wyprodukowany w czasach Jezusa.

Całun Turyński to jeden z najczęściej i najdokładniej analizowanych przedmiotów w historii ludzkości. Przez lata przedstawiano kolejne dowody na to, iż to właśnie w słynne płótno umieszczone w turyńskiej katedrze owinięto ciało Jezusa Chrystusa po ukrzyżowaniu. Argumenty badaczy odrzucali jednak krytycy Całunu, uznając go za średniowieczne oszustwo. Dlaczego akurat średniowieczne? Przeprowadzone w 1988 roku badania z wykorzystaniem metody datowania węglem wskazywały pochodzenie płótna właśnie na ten okres. Według autorów badania Całun miał zostać wyprodukowany w latach 1260-1390 naszej ery.

Średniowieczny mit obalony

Dzisiaj wspomniane badania wydają się już nieaktualne, a to za sprawą nowych odkryć włoskich naukowców z Institute of Crystallography of the National Research Council. Przedstawione przez nich wyniki zakładają, iż materiał powstał ok. 2 tys. lat temu, czyli w czasach Jezusa. W badaniu wykorzystano technikę analityczną nazywaną szerokokątową dyfraktometrią rentgenowską. Promienie X pozwoliły zmierzyć naturalne starzenie się celulozy lnianej. Dzięki temu udało się obliczyć czas od momentu produkcji płótna. Badacze uwzględnili m.in. temperaturę i wilgotność, które w znacznym stopniu wpływają na rozkład celulozy. Ilość i poziom uszkodzeń pozwolił im stwierdzić, iż zanim Całun Turyński dotarł do Europy, był przechowywany w temperaturze około 22,5 stopnia Celsjusza i wilgotności na poziomie około 55 procent.

Jak podano w opublikowanych na łamach czasopisma Heritage wynikach badań, rozkład celulozy w Całunie zestawiono także z innym materiałem znalezionym w Izraelu, które pochodzi z I w.n.e..

Profile danych były w pełni zgodne z analogicznymi pomiarami uzyskanymi na próbce lnu datowanej według zapisów historycznych na lata 55-74 n.e., znalezionej w Masadzie w Izraelu – napisano. Jedna z analiz porównawczych pozwoliła badaczom podważyć ustalenia z 1988 roku. Całun Turyński zestawiono z próbkami płótna wyprodukowanego w latach 1260-1390, ale żadna z nich nie pasowała. Dr. Liberato De Caro, będący głównym autorem najnowszych badań, stwierdził, iż test z 1988 roku należy uznać za nieprawidłowy.

Próbki tkanin są zwykle podatne na wszelkiego rodzaju zanieczyszczenia, których nie można całkowicie usunąć z datowanego obrazu – przekazał. Dodał również, iż procedura czyszczenia próbki musi zostać dokładnie przeprowadzona, ponieważ w innym przypadku wyniki badań z wykorzystaniem metody użytej w 1988 orku nie są wiarygodne.

Twarz Jezusa Chrystusa według AI

W ostatnim czasie dyskusja o Całunie Turyńskim rozgorzała, ale omówione wyniki badań nie są jedynym tego powodem. Przyczyniło się do tego również odtworzenie twarzy Jezusa Chrystusa przez sztuczną inteligencję, do czego wykorzystano słynne płótno. Według zwolenników Całunu znajdujące się na nim ślady odpowiadają ranom Jezusa Chrystusa, w tym m.in. ślady cierni i szarpane rany na plecach. Wśród nich znajdują się także charakterystyczne zmiany na płótnie mające odpowiadać twarzy Jezusa Chrystusa. To właśnie na podstawie tych śladów sztuczna inteligencja odtworzyła wizerunek Syna Bożego. Jest on zbliżony do przekazywanego przez lata wyglądu Jezusa, z brodą i włosami sięgającymi do ramion. „Daily Express” zwraca uwagę na uwzględnienie przez AI rany na klatce piersiowej.

Idź do oryginalnego materiału