Ten model telefonu miał kiedyś każdy. Kultowa marka znika z rynku

2 godzin temu
Zdjęcie: foto pixabay


Jeszcze zanim świat zdominowały telefony, Nokia była bezdyskusyjnym liderem rynku telefonii komórkowej. Jej flagowe modele – szczególnie 3210 i 3310 – przeszły do historii jako symbole niezawodności i wytrzymałości. Dzięki prostocie obsługi, solidnej konstrukcji i imponującej jak na tamte czasy wydajności baterii, zyskały wierne grono użytkowników.

Choć nie oferowały kolorowych ekranów ani dostępu do internetu, miliony osób doceniały je za trwałość i kultową grę „Snake”, która po latach wciąż budzi sentyment. Te telefony stały się ikoną końcówki lat 90. i początku XXI wieku.

Upadek giganta - kiedy technologia przegoniła legendę

W okresie swojej największej dominacji Nokia kontrolowała ponad 40 procent globalnego rynku telefonów komórkowych. Nic nie wskazywało na to, iż jej pozycja może zostać zachwiana - aż do momentu, gdy na scenę wkroczyły nowoczesne telefony z zupełnie nowym podejściem do mobilności.

Firma nie zdołała przystosować się do dynamicznych zmian. Choć próbowała opracować własne systemy operacyjne, nie potrafiła skutecznie konkurować z rosnącą potęgą Androida i iOS-a. Przejęcie przez Microsoft miało być próbą ratunku, ale ostatecznie tylko pogłębiło kryzys.

Strategiczne błędy i nieudana pogoń za konkurencją

Wielu ekspertów do dziś wskazuje na brak otwartości Nokii wobec Androida jako jeden z największych błędów strategicznych firmy. Zamiast dołączyć do rozwijającej się platformy Google’a, koncern postawił na Symbiana, a później na Windows Phone - oba systemy nie zyskały wystarczającej popularności. Użytkownicy coraz mocniej wiązali się z konkurencyjnymi ekosystemami, a Nokia stopniowo traciła udziały w rynku.

W 2016 roku licencję na markę Nokia przejęła firma HMD Global, założona przez byłych pracowników fińskiego giganta. Podpisana na 10 lat umowa zakładała produkcję telefonów z legendarnym logo. Mimo entuzjastycznego przyjęcia, Nokia nie zdołała już wrócić na szczyt.

Koniec pewnej ery. Nokia znika z rynku telefonów

Dziś to już oficjalne: HMD Global kończy przygodę z marką Nokia w segmencie telefonów. Ostatnie modele zostały oznaczone jako wycofane, a w sklepie producenta pozostały jedynie ostatnie sztuki w ramach wyprzedaży. Nowych urządzeń z logo Nokia już nie zobaczymy.

Jeszcze niedawno oferta HMD obejmowała 19 urządzeń: 16 telefonów i 3 tablety. Ostatnim wprowadzonym modelem był Nokia XR21. Choć nie dorównał popularnością kultowym poprzednikom, zyskał przychylne recenzje za solidność wykonania i czysty system Android.

Finansowe kłopoty i trudna sytuacja rynkowa

Decyzja o zakończeniu produkcji urządzeń z logo Nokia zbiegła się w czasie z wyjątkowo słabymi wynikami finansowymi. W drugim kwartale 2025 roku zysk operacyjny firmy spadł aż o 81 procent - do 81 mln euro. Choć przychody wzrosły symbolicznie o 2 procent, do 4,55 mld euro, analitycy nie ukrywali rozczarowania.

- Każdy cent różnicy w kursie dolara kosztuje nas choćby 10–15 mln euro - stwierdził nowy prezes Nokii, Justin Hotard.

Dodatkowo, napięcia handlowe między USA a Unią Europejską oraz rosnące koszty produkcji zwiększyły ryzyko i zmusiły firmę do ograniczenia inwestycji.

Zauważalny był również spadek zainteresowania telefonami ze średniej półki, na które do tej pory stawiała Nokia.

Nowa strategia - HMD stawia na własną markę

Choć Nokia odchodzi, HMD Global nie zamierza rezygnować z rynku mobilnego. Firma planuje rozwój pod własnym brandem, a pierwsze urządzenia bez znanego logo mają zadebiutować jeszcze przed końcem 2025 roku.

Nowa strategia zakłada świeże podejście do designu, innowacyjne funkcje oraz większe dopasowanie do potrzeb młodszych użytkowników. Przedstawiciele HMD zapowiadają również nową identyfikację wizualną i większe zaangażowanie w rozwój własnego oprogramowania, ekosystemów usług i współpracę z twórcami technologii AI.

Choć zakończenie współpracy z marką Nokia to symboliczne zamknięcie pewnego rozdziału w historii telefonii, dla HMD może to być szansa na zupełnie nowy start - z myślą nie o przeszłości, a o przyszłości.

Idź do oryginalnego materiału