To były żółto-czerwone czary! Ultra Święto, Ultra Wynik, Ultra Zabawa! (WIDEO)

dziendobrybialystok.pl 4 godzin temu

Takiego Święta Ultry oczekiwała żółto-czerwona społeczność kibiców. Fani w niedzielę w samo południe spotkali się w sercu miasta - pod białostockim Ratuszem - i gromko krzyczeli oraz śpiewali na cześć Jagiellonii (dołączamy film z tego wydarzenia). A potem ruszyli ulicami miasta na Stadion Miejski, gdzie zamierzali odbyć drugą część święta. "Krzyczymy z całych sił. Na stadionie mają być czary!" - wzywał gniazdowy z głośnikiem pod Ratuszem. I czary były: piłkarze zadbali o sportową oprawę święta gromiąc Radomiaka Radom aż 5:0! Żółto-czerwone czary działy się i na trybunach, bo Ultra urządziła kolejną fantastyczną oprawę! Trener Adrian Siemieniec zaskoczył: wbrew oczekiwaniom (także i moim) od pierwszej minuty na boisku wpuścił debiutanta: Leona Flacha. Na ławce rezerwowych usiał drugi debiutant: Enzo Ebosse z Kamerunu, a obok niego wracający do pełnej dyspozycji kapitan Jagiellończyków czyli Taras Romanczuk. Jagiellonia wystąpiła też w strojach królewskich złoto-burgundowych z napisem Regina Poloniae. I zaczęła iście po królewsku. Już w 5 minucie białostoczanie objęli prowadzenie: hiszpański duet Jesus Imaz - Miki Villar wymienił podania i ten ostatni płaskim strzałem pokonał Macieja Kikolaskiego. Radomianie ledwo ochłonęli, a już było 2:0: w 7 minucie Afimico Pululu skutecznie wykończył piękną akcję zespołu, a w 10 minucie znowu hiszpańska kombinacja Villar - Imaz i tym razem ten drugi głową wpakował piłkę do bramki. Było 3:0! Istny nokaut gości i szaleństwo Ultry, która skandowała, krzyczała i cieszyła się widząc grę i wynik. Jagiellończycy zrobiwszy swoje spokojnie cofnęli się i czekali c

Idź do oryginalnego materiału