Torontońskie TTC jak warszawskie MZK za czasów komuny

bejsment.com 8 godzin temu

Grafika dostarczona przez TTCriders wyjaśnia, czym jest „grupowanie” – sytuacja, gdy jeden autobus zostaje w tyle, a autobus za nim go dogania.

Z raportu opublikowanego przez organizację TTCriders, działającą na rzecz poprawy transportu publicznego, wynika, iż wskaźniki punktualności TTC nie oddają realnych doświadczeń pasażerów.

Raport ujawnia, iż na 10 liniach w całym mieście pasażerowie czekają na autobusy o 50% dłużej, niż zakładano, a na 41 liniach czas oczekiwania jest dłuższy o 30%. Główną przyczyną tego problemu jest zjawisko „zbijania się” autobusów – kiedy jeden pojazd opóźnia się, a kolejny dogania go, co skutkuje nierównymi odstępami między kursami.

Na trasach, gdzie zjawisko to występuje często, czas oczekiwania pasażerów wydłuża się średnio o cztery minuty w porównaniu z planowanym harmonogramem.

Starszym pasażerom, pamiętającym czasy warszawskiego MZK za czasów komuny zbijanie się autobusów w grupy nie zaskakuje, ale mimo pewnej irytacji wywołuje wspomnienie uciążliwej młodości. Jedyną różnicą jest to, iż w Kanadzie istnieją organizacje reprezentujące interesy pasażerów. Takie organizacje w Polsce za komuny uznane zostałyby za opozycyjne, a ich działacze co najmniej prześladowani.

– Użytkownicy transportu publicznego powinni mieć pewność, iż pojazdy TTC będą przyjeżdżać zgodnie z rozkładem – powiedziała dyrektor wykonawcza TTCriders, Shelagh Pizey-Allen – Kiedy czekasz na autobus, który się spóźnia, a potem przyjeżdżają dwa lub trzy naraz, mamy do czynienia z problemem nierównomiernego rozkładu kursów. Efektem tego są długie przerwy między autobusami, zamiast regularnego ruchu.

Analizowane dane pochodzą z wniosku o dostęp do informacji publicznej oraz zebranych przez platformę TransSee informacji o rzeczywistej lokalizacji pojazdów TTC.

TTCriders apelują o zmianę sposobu mierzenia punktualności – w tej chwili ocenia się ją wyłącznie na podstawie tego, czy autobus lub tramwaj odjeżdża zgodnie z rozkładem z punktu początkowego.

– Obecna metodologia sprawia, iż autobusy uznawane są za punktualne, jeżeli odjeżdżają na czas z terminala, choćby jeżeli w trakcie trasy opóźniają się o 20 minut – podkreśliła Pizey-Allen.

Budżet TTC na rok 2025 przewiduje wprowadzenie pilotażowego programu mającego na celu zmniejszenie problemu „zbijania się” pojazdów na dziewięciu liniach autobusowych i dwóch tramwajowych, takich jak 7 Bathurst, 47 Lansdowne i 63 Ossington.

– Rozpoczynamy testy, a jeżeli się powiodą, rozszerzymy program na cały system. Efekty powinny być widoczne w ciągu roku – zapowiedziała burmistrz Olivia Chow.

Pizey-Allen wyraziła nadzieję na powodzenie pilotażu.

– TTC musi lepiej monitorować rzeczywiste warunki na trasach. Tylko uczciwe wskaźniki pozwolą upewnić się, iż pilotaż przyniesie rezultaty i iż środki z budżetu zostaną dobrze wykorzystane – podsumowała.

Burmistrz Toronto Olivii Chow i szefostwu TTC zalecamy wycieczkę po naukę do współczesnej Warszawy. Nasza znajoma Kanadyjka (nie uzyskaliśmy zgody na podanie personaliów), która z racji swojej pracy mieszkała (a nie odwiedzała turystycznie) w Toronto, Nowym Jorku, Londynie, Paryżu, Lyonie, Berlinie, Wiedniu, Tokio, Pekinie, Sydney, Warszawie i Poznaniu – twierdzi, iż najlepszą komunikację miejską na świecie ma w tej chwili Warszawa. Kursowanie pojazdów jest bardzo punktualne, zgodnie z rozkładem jazdy, szybkie, a na dodatek można dojechać wygodnie w określonym z góry czasie w pobliże każdego potrzebnego miejsca na terenie miasta.

Okazuje się, iż Polacy potrafią!

Idź do oryginalnego materiału