Dwa mecze w Polsce lub wyjazd na słoneczny Cypr
Zaczynamy od losowania IV rundy eliminacji Ligi Mistrzów. W niej, jeżeli Lech pokona Crvenę Zvezdę Belgrad, to wówczas zagra ze zwycięzcą pary Dynamo Kijów / FC Pafos.
Pierwszy z zespołów to mistrz Ukrainy. Dawniej był to jeden z największych zespołów Związku Radzieckiego, a w tej chwili jeden z dwóch najlepszych klubów na Ukrainie. Jego wychowankami są m.in. Oleh Błohin czy Andrij Szewczenko. Dynamo w Lidze Mistrzów najdalej zaszło w okresie 1998/1999, kiedy odpadło dopiero w półfinale z Bayernem Monachium, po drodze eliminując chociażby Real Madryt. w tej chwili jednak dużo ciężej im o grę w Lidze Mistrzów. Ostatni raz miało to miejsce w okresie 2021/2022, kiedy Ukraińcy zajęli czwarte miejsce w grupie, rywalizując z Barceloną, Bayernem Monachium i Benficą Lizbona.
FC Pafos to obecny mistrz Cypru, ale także stosunkowo młody klub. Powstał zaledwie jedenaście lat temu, a w tym sezonie dopiero po raz pierwszy sięgnął po najważniejsze trofeum w swoim kraju. W zeszłym sezonie Pafos grało w Lidze Konferencji Europy, gdzie odpadło dopiero w 1/8 finału po porażce ze szwedzkim Djurgården. w tej chwili wszyscy fani tego zespołu żyją transferem Davida Luiza. Brazylijski obrońca w przeszłości reprezentował z sukcesami takie zespoły jak Chelsea czy Paris Saint-Germain.
Pierwszy mecz zostanie rozegrany 19 lub 20 sierpnia w Poznaniu. Rewanż zostanie rozegrany tydzień później w Pafos lub Lublinie. Tam bowiem z powodu wojny na Ukrainie swoje domowe mecze w ramach europejskich pucharów rozgrywa Dynamo Kijów.
Najtrudniejszy możliwy rywal w Lidze Europy
W przypadku przegranej z Crveną Zvezdą Lech będzie miał prawo do gry w IV rundzie eliminacji Ligi Europy. W nich Kolejorz mógł wylosować jeden z czterech zestawów rywali:
- KRC Genk (Belgia)
- Aberdeen (Szkocja)
- zwycięzcę pary III rundy eliminacji: KuPS Kuopio / RFS (Finlandia/Łotwa)
- Samsunspor (Turcja)
Niestety, Kolejorz trafił najgorzej, jak tylko mógł sobie pomyśleć. Rywalem podopiecznych trenera Nielsa Fredriksena w tym przypadku będzie bowiem KRC Genk. Belgijska drużyna, wprawdzie w zeszłym sezonie nie grała w europejskich pucharach, ale jest jedną z najmocniejszych w swoim kraju. Była bowiem kilkukrotnym mistrzem Belgii i grała także w fazie grupowej Ligi Mistrzów (ostatnio w okresie 2019/2020).
Co ciekawe, oba zespoły spotkały się już w przeszłości w eliminacjach Ligi Europy. Miało to miejsce w okresie 2018/2019. Wówczas Genk pokonał Lecha w dwumeczu III rundy kwalifikacji aż 4:1. Poznaniacy będą z pewnością chcieli rewanżu, ale faworytami będą Belgowie.
Pierwszy mecz w tym wypadku zaplanowano na czwartek, 21 sierpnia, w Poznaniu. Rewanż tydzień później w Genk.
Lech ma już pewny udział w fazie ligowej europejskich pucharów
Niezależnie od wyników pozostałych meczów kwalifikacji, Lech Poznań na pewno w tym sezonie zagra w fazie ligowej europejskich pucharów. Po wygraniu dwumeczu z Breidablik, Kolejorz jest pewny gry co najmniej w Lidze Konferencji Europy. To, czy podopiecznym Nielsa Frederiksena uda się grać wyżej, zależy już tylko i wyłącznie od tego, jak zaprezentują się na boisku.
Pierwsze odpowiedzi poznamy już w najbliższą środę. Wówczas to bowiem Lech zagra na własnym stadionie pierwszy mecz III rundy eliminacji Ligi Mistrzów ze wspomnianą Crveną Zvezdą Belgrad. Początek o godzinie 20:30. Relację na żywo z tego meczu będziecie mogli śledzić na naszym portalu.