W pierwszym meczu play-off Tur Bielsk Podlaski przegrał 73:75 w Lublinie. W sobotę bielszczanie byli słabsi tylko o 2 punkty i w rewanżowej grze nie są pozbawieni szans. Będą musieli jednak w środę (9 kwietnia, godz. 19.00) zawalczyć o odrobienie straty, aby awansować do kolejnej rundy. Tam ich rywalem będzie lepszy z pary: Royal Polonia 1912 Leszno - Pyra AZS Szkoła Gortata Poznań. Początek meczu to była wyrównana walka, ale już po 7 minutach gospodarze prowadzili różnicą 5 punktów po trafieniu Adama Myśliwca z obrotu za 2 (13:8). Bielszczanie nie odpuścili i pierwsza kwarta zakończyła się jednopunktowym prowadzeniem po dwóch wykorzystanych osobistych przez Marcina Marczuka. Druga kwarta była bardzo wyrównana. Gospodarze w 14 minucie gry uzyskali 7 punktów przewagi po trafieniu Michaela Gospodarka (25:18). Bielszczanie nie pozwolili jednak, aby miejscowi odskoczyli bardziej i już w 17 minucie i po wsadzie Mateusza Fatza tracili już tylko 2 punkty (24:26). Miejscowi ponownie odskoczyli na 8 punktów (32:24), ale dzięki skuteczności Aarona Weresa (dwa trafienia za 3) doszli do stanu 30:32. Ostatnie sekundy przed przerwą należały jednak do miejscowych, którzy zeszli z 3 punktami prowadzenia (37:33). W drugiej połowa trwała walka punkt za punkt. Miejscowi na koniec trzeciej kwarty prowadzili tylko 5 punktami 61:55. Ostatnia kwarta
