

Niepokojące prognozy od razu spowodowały reakcję władz województwa i poszczególnych samorządów. Sprawdzanie łączności, uzupełnianie zapasów sprzętu i worków oraz piasku, a także doraźna naprawa i kontrolowanie tej części umocnień, które nie doczekały się jeszcze odbudowy po wydarzeniach z września ubiegłego roku.
– Sprawdziliśmy wszystko co mamy w magazynach przeciwpowodziowych. Ile mamy zapór, piasku i worków. Poziom wody w Małej Panwi jest relatywnie niski,. Na tyle na ile możemy się przygotować to wszystko zostało sprawdzone, a strażacy postawieni w stan gotowości też mówi Konrad Wacławczyk zastępca burmistrza,
– Mamy doświadczenie z ubiegłego roku. Wiemy co wtedy nie zadziałało tak jakbyśmy sobie tego życzyli
Najważniejsze jest informacja, do komunikacji ze społeczeństwem. Chodzi o to, abyśmy ją dobrze formułowali i w jasny sposób przekazywali. Jesteśmy dobrze zaopatrzeni w środki zabezpieczenia przeciwpowodziowego, mamy dużą liczbę worków, agregaty prądotwórcze i inny sprzęt. Jednym słowem jesteśmy zaopatrzeni zdecydowanie lepiej niż pół roku temu – dodaje Radosław Roszkowski starosta prudnicki.
Najnowsze prognozy są zdecydowanie bardziej optymistyczne niż te wczorajsze. Chodzi nie tylko o opady deszczu ale także wiatr i gradobicia które miały im towarzyszyć. Wszystko wskazuje na to, iż tym razem, niż genueński nie wyrządzi nam większych szkód.
Konrad Wacławczyk, Radosław Roszkowski
Autor: Sebastian Pec