Okazuje się, iż Warszawa świadomie – i z pełną premedytacją – postanowiła sprawdzić odporność swojego systemu transportowego: w tym samym czasie zamknięta jest Warszawa Centralna i najważniejszy odcinek linii M1. Z korespondencji z PKP PLK i ratuszem wynika, iż kumulacja utrudnień nie jest zbiegiem okoliczności, ale efektem świadomego planu. Miasto tłumaczy się harmonogramami umów i „mniejszym ruchem” w listopadzie, ale nie odpowiada na proste pytanie: dlaczego nie przesunęło remontu metra choćby o tydzień.Warszawa Centralna i Metro w remoncie w tym samym czasie. Taki był plan!