Wiceprezydent Wrocławia w Polskim Radiu RDC: wały będą przemakały

12 godzin temu
Zdjęcie: Wiceprezydent Wrocławia w Polskim Radiu RDC: czeka nas monitoring, wały będą przemakały (autor: UM Wrocław)


We Wrocławiu ponownie zebrał się powodziowy sztab kryzysowy z udziałem m.in. premiera. Podczas spotkania omówiona zostanie bieżąca sytuacja powodziowa w południowo-zachodniej Polsce.

Jak podkreślił szef rządu, "jest za wcześnie, aby ogłaszać pokonanie powodzi we Wrocławiu". Ostrzegł przed "nieuzasadnionym nastrojem euforii i ulgi (...) iż najgorsze już za nami". "Wolałbym, żebyśmy wytrzymali nerwowo i starali się możliwie trafnie odgadywać ten trend [wzrostu stanu rzek - PAP], abyśmy wrocławian umieli precyzyjnie informować" - dodał.

Dyrektor IMGW Robert Czerniawski podczas sztabu wskazał, iż "obserwujemy spadki poniżej Raciborza i to jest najważniejsze". "W Opolu, Brzegu i Oławie też już notujemy delikatne spadki, koło godz. 8-9 w Opolu rozpocznie się najbardziej widoczny" - powiedział.

Poinformował, iż w Trestnie stan wody na Odrze wynosi w tej chwili 631 cm. "Tutaj następuje już stabilizacja". Dodał, iż stan pomiędzy 630-640 cm powinien się utrzymać. Przekazał także, iż spadek notują rzeki dopływające do Wrocławia, w Oławie i Ślęzy.

O sytuacji we Wrocławiu rozmawialiśmy w Poranku Polskiego Radia RDC z wiceprezydentem miasta Jakubem Mazurem.

Posłuchaj rozmowy | Sytuacja powodziowa we Wrocławiu

- Powoli, centymetr po centymetrze, poziom wody będzie się obniżał. Co nas jednak martwi, to to, iż wiemy, iż ta fala będzie długa, czyli te wały będą przemakały. I ta główna praca przed nami. Następne 3-4 dni to będzie stały monitoring, utwardzanie wałów, duża czujność - mówił na naszej antenie.

W mieście jest pełna mobilizacja.

- Była noc bezsenna, ponieważ układaliśmy wały, kontrolowaliśmy sytuację i oczywiście zabezpieczaliśmy te wszystkie odcinki, w których pojawiły się przelewy. Zmasowana akcja, do której Wrocław trochę się przyzwyczaił i w której zawsze się odnajduje - wskazał.

Maksymalny poziom Odry na stacji Trestno osiągnął ponad 6 metrów. To o około metr mniej niż w 1997 roku, kiedy Polskę nawiedziła tak zwana powódź tysiąclecia. To też więcej, niż zakładały pierwotne modele, prognozowane przez IMGW, jednak sytuacja w mieście jest stabilna.

Na osiedlu Marszowice realizowane są prace nad umacnianiem wałów przeciwpowodziowych. Żołnierze WOT wraz z mieszkańcami bez przerwy układają nowe worki z piachem, zabezpieczając okolicę przed zalaniem.

Idź do oryginalnego materiału