
W Wielkanoc o godz. 13 Cellfast Wilki Krosno zmierzą się na własnym torze z jednym z faworytów Metalkas 2. Ekstraligi, Fogo Unią Leszno. Będzie to… głośny mecz, bowiem każdy z kibiców, który zjawi się na stadionie przy ul. Legionów otrzyma wuwuzele.
ŻUŻEL. METALKAS 2. EKSTRALIGA
Obie drużyny do niedzielnego meczu przystąpią po zwycięstwach na inaugurację sezonu. Krośnianie po zaciętym spotkaniu wygrali w Ostrowie Wlkp., z kolei „Byki” pewnie triumfował na torze w Łodzi.
Gospodarze, podobnie jak w Ostrowie, także i w niedzielę będą musieli sobie radzić bez Mathiasa Pollestada, którego z powodzeniem zastąpił William Drejer.
– Czekamy i ubolewamy, iż nie ma go z nami. Życzymy mu dużo zdrowia i czekamy na jego powrót. Tyle mogę na ten temat powiedzieć. jeżeli chodzi o Williama, to myślę, iż godnie zastąpił, zrobił ważne punkty. Tak jak powiedziałem, wygrana, więc wszyscy na plus – mówił po pierwszym meczu Piotr Świderski, menedżer Cellfast Wilków.
Goście przyjadą na Wisłok bez Bena Cooka, za którego będzie stosowane zastępstwo zawodnika. Australijczyk w ostatnich dniach nabawił się kontuzji (złamany obojczyk) i przeszedł już operację. Jego przerwa w startach potrwa około dwóch miesięcy.
– Wiemy, jaki mamy cel – chcemy wrócić jak najszybciej do PGE Ekstraligi. Rywale są godni, może choćby lepsi, ale my mamy fajną i młodą drużynę z wielkimi perspektywami. Znamy z zeszłego roku Bena, pojawił się Josh, który się fajnie wkomponowuje. Mi się wszystko podoba – powiedział kapitan lidera METALKAS 2. Ekstraligi, Janusz Kołodziej.
