Wojciech Strzałkowski - Jagiellonię widzę wielką. Na długie lata (WIDEO)

6 godzin temu
Wojciecha Strzałkowskiego, szefa Rady Nadzorczej i głównego akcjonariusza Jagiellonii Białystok oraz prezesa Podlaskiego Klubu Biznesu nie trzeba przedstawiać. Od 2007 roku jest nieustająco z Jagiellonią i - co bardzo rzadkie - cieszy się zaufaniem zarówno kibiców jak i wspólników. Poza tym uchodzi za wyjątkowo skutecznego biznesmena i charyzmatycznego lidera. Jest też reprezentantem sarmackiej fantazji: jest husarzem i osobiście dosiada wierzchowca w pełnym husarskim ekwipunku oraz przewodzi podlaskiej chorągwi husarskiej. Miłośnik szlacheckiej Rzeczpospolitej i żółto-czerwonego futbolu. - Moi gościem dzisiaj jest człowiek-legenda, postać kojarzona z Jagielloniu. Podobno urodził się z żółto-czerwoną "Jotką" w sercu. A już na pewno z nią żyje.


Dzień dobry.


- Jest Pan osobą, która ma najwięcej do powiedzenia w sprawie, o ile chodzi o Jagiellonię. Jest Pan w niej zarówno najdłużej, ale też ma w niej największy udział. Wszystkich kibiców interesuje czy jej przyszłość jest taka, iż możemy liczyć, iż na stałe zagości w czołówce polskiej ekstraklasy? Może się trafić słabszy sezon, mocniejszy sezon, ale klub albo zalicza się do czołówki, albo się do niej nie zalicza. Jak to jest z Jagiellonią?


Jak wiadomo, przyszłości nikt nie zna. Można ją przewidywać, można chcieć, można planować, można zakładać. My zakładamy, iż w tej czołówce powinniśmy się znajdować jako Jagiellonia w tej czołówce na dłuższe lata. Te dwa ostatnie lata wyjątkowe naprawdę, bo w c
Idź do oryginalnego materiału