Wrocław miastem progów zwalniających. Na kolejnych ulicach trwa ich masowy montaż, kierowcy są wściekli
Gdzie pojawią się wyspowe progi zwalniające?
Miasto zapewnia, iż wyspowe progi zwalniające są na tyle wąskie, aby bez problemu mogły znaleźć się między kołami autobusów komunikacji miejskiej i na tyle szerokie, aby wymusić zmniejszenie prędkości wśród kierowców osobówek. Właśnie taki model progów zostanie zamontowany do 8 października przy:
- skrzyżowaniu ul. Hubskiej z św. Jerzego;
- skrzyżowaniu ul. Kamiennej i Komandorskiej;
- ul. Piaskowej i pl. Nankiera;
- ul. Ślężnej i Dębowej;
- ul. Ślężnej i Pułtuskiej;
- rejonie ronda Bednarza na Wojszycach;
- rejonie ronda Lotników Polskich na Psim Polu.
To nie wszystkie lokalizacje. Nowe progi zwalniające zaplanowane są na al. Wiśniowej, ul. Na Niskich Łąkach, Grota Roweckiego, na ul. Gliwickiej i ul. Księskiej. Montaż większości z nich wykonywany będzie w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko, jest współfinansowany przez Unię Europejską. Oprócz progów, inwestycje przewidują lokalną naprawę nawierzchni, montaż innych elementów bezpieczeństwa ruchu drogowego oraz oznakowania nowej organizacji ruchu.
Gdzie pojawią się wyspowe progi zwalniające?
Miasto zapewnia, iż wyspowe progi zwalniające są na tyle wąskie, aby bez problemu mogły znaleźć się między kołami autobusów komunikacji miejskiej i na tyle szerokie, aby wymusić zmniejszenie prędkości wśród kierowców osobówek. Właśnie taki model progów zostanie zamontowany do 8 października przy:
- skrzyżowaniu ul. Hubskiej z św. Jerzego;
- skrzyżowaniu ul. Kamiennej i Komandorskiej;
- ul. Piaskowej i pl. Nankiera;
- ul. Ślężnej i Dębowej;
- ul. Ślężnej i Pułtuskiej;
- rejonie ronda Bednarza na Wojszycach;
- rejonie ronda Lotników Polskich na Psim Polu.
To nie wszystkie lokalizacje. Nowe progi zwalniające zaplanowane są na al. Wiśniowej, ul. Na Niskich Łąkach, Grota Roweckiego, na ul. Gliwickiej i ul. Księskiej. Montaż większości z nich wykonywany będzie w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko, jest współfinansowany przez Unię Europejską. Oprócz progów, inwestycje przewidują lokalną naprawę nawierzchni, montaż innych elementów bezpieczeństwa ruchu drogowego oraz oznakowania nowej organizacji ruchu.
- Nowy próg nie jest nigdy montowany na podstawie jednorazowego wniosku. Każda zgłoszona lokalizacja jest drobiazgowo sprawdzana. W analizie wykorzystuje się m.in. dane o zdarzeniach drogowych, pozyskane np. od policji czy z mapy SEWiK. Nowe progi są montowane tam, gdzie dochodziło do udokumentowanych wypadków z udziałem pieszych. Dla przykładu: w rejonie ronda Lotników Polskich od 2017 r. doszło do 13 zdarzeń z udziałem pieszych. 12 z nich spowodowali kierowcy. Ucierpiało 9 osób, z czego 5 było ciężko rannych. Tak, progi powstają w miejscach niebezpiecznych dla pieszych – uzasadnia ZDiUM.
Kolejny wypadek wrocławskich tramwajów! Poszkodowana została 7-letnia dziewczynka
Do zderzenia dwóch tramwajów we Wrocławiu doszło na wysokości skrzyżowania ul. Piłsudskiego z Zielińskiego. Mimo tak poważnego zdarzenia nie udało nam się skontaktować z rzecznikiem MPK - obecni na…
Nowe progi zwalniające i burza w mediach społecznościowych. Kierowcom puściły nerwy
Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta opisuje, iż o uspokojenie ruchu w tych miejscach wnioskowali mieszkańcy bezpośrednio lub za pośrednictwem rad osiedli. Kierowcy jednak nie oszczędzają pomysłu montażu progów zwalniających. Swoje opinie przedstawili w komentarzach na stronie Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta na Facebooku.
Dużo osób zwróciło uwagę, iż w miejskim budżecie brakuje pieniędzy na remonty dróg, natomiast znajdują się środki na instalację progów zwalniających, szykan i słupków. ZDiUM odpowiedział, iż równolegle realizuje różne zadania, zarówno naprawy ubytków, jak i montaż elementów bezpieczeństwa ruchu drogowego. Zaznaczył, iż faktycznie środki na utrzymanie i rozwój dróg nie są nieograniczone, ale nie można całkowicie zrezygnować z jednych działań na rzecz drugich.
Kierowcy komentowali także, iż progi wyspowe – mimo iż mają wymusić zwolnienie do 30 km/h – w praktyce zmuszają ich do ograniczenia prędkości do 10-20 km/h, bo z większą nie można przejechać komfortowo. Nazywają je „zwykłym badziewiem”. Część z mieszkańców opisywała, iż ten konkretny model progów może doprowadzić choćby do uszkodzenia zawieszenia i kół. Według kierujących, progi zwalniające będą przeszkadzać także służbom jadącym na interwencje.
- Projekty są opracowywane w Wydziale Inżynierii Miejskiej UM, trudno podejrzewać, iż ktoś chce utrudniać pracę służbom ratunkowym, choć taki zarzut zawsze pojawia się w komentarzach na naszym profilu – odpowiedział jednemu z komentujących ZDiUM.
Wypadek na Pilczycach! Tramwaj skasował "ubera". Uszkodzona została sygnalizacja
Do wypadku na wrocławskich Pilczycach doszło po godz. 15 na skrzyżowaniu ul. Lotniczej z jedną z uliczek wjazdowych na teren prywatnego zakładu. Kierowca osobówki świadczącej usługi przewozowe…
Obiekcje kierowcy mają co do samych lokalizacji progów zwalniających.
- Rozumiem, iż bezpieczeństwo pieszych jest ważne. Sam mam małe dziecko, ale nie popadajmy w skrajności. Ulica Ślężna czy też Wiśniowa, na której planujecie kolejne progi to ulice przelotowe, główne służące do szybkiego dotarcia z punktu A do punktu B. jeżeli chcecie tak bardzo poprawić bezpieczeństwo to proponuję lepiej oświetlić dane przejścia lub w ostateczności zrobić sygnalizację świetlna na żądanie. To co teraz robicie to zwykle tamowanie ruchu, utrudnianie nam życia i niszczenie naszej własności czyt. samochodów - pisze jeden z internautów.
- Na al. Wiśniowej? Serio? To może od razu na Gądowiance, Lotniczej i na A8 - komentuje kolejny.
Pojawiły się również pojedyncze komentarze, które przyklaskiwały spowalniaczom. Na przykład jeden z internautów prosi o wymuszenie zwolnienia prędkości na ul. Dembowskiego.
- Dwie szkoły, przedszkole, ogródki działkowe, a kierowcy walą jak porąbani – pisze.