Z Przasnysza do Ostrołęki i Mławy, do Przasnysza z Ciechanowa, a choćby z Warszawy – pacjenci jeżdżą w poszukiwaniu leków

4 godzin temu

Sezon zachrowań na grypę i choroby grypopodobne trwa. Pisaliśmy o kolejkach pod przychodniami i pacjentach, którzy nie mogą dostać się do lekarzy (szczególnie pediatrów). Teraz chorzy mają kolejny problem. W aptekach brakuje bowiem leków.

O sprawie poinformowała nasz czytelniczka. – Z chorobą męczę się już drugi tydzień. Mam okropny duszący kaszel, na który dostałam najpierw inhalacje, teraz okazało się iż jest zapalenia płuc. O tym, iż będę miała problem z dostaniem leku dowiedziałam się już od pacjentów w przychodni. Ludzie doradzają sobie, dokąd pojechać i gdzie w okolicy można dostać lek. Mamie z dzieckiem doradzono, by udała się od Ostrołęki – przekazuje pani Jolanta, której nazwisko pozostaje do wiadomości redakcji.

Kiedy przasnyszanka wyszła od lekarza z receptą, udała się do apteki. Zamiennik kupiła w Mławie. Był dostępny tam tylko w jednej aptece.

– Zarówno lekarze, jak i personel przychodni i farmaceuci robią co mogą i starają się pomóc chorym. Kierują, sprawdzają gdzie jest lek, podpowiadają – ale jeżeli prawie nigdzie ich nie ma to i pomóc trudno – dodaje.

Problem z dostępnością leków potwierdzają nam farmaceuci z aptek z naszego powiatu. Gdy dzwonimy – mówią: tak to prawda, leków nie ma.

– Brakuje wszystkich dawek leku na bazie Oseltamivirum czyli Ebilfumin 30 mg kapsułki, Ebilfumin 45 mg kapsułki, Ebilfumin 75 mg kapsułki, Tamiflu 30 mg kapsułki, brakuje też antybiotyków – przekazuje nam farmaceutka z jednej z aptek w powiecie przasnyskim.

– Ludzie przychodzą z receptami, a my nie mamy choćby zamienników. Odesłać nie bardzo jest gdzie, bo leków brakuje w hurtowniach – dodaje i przekazuje, iż w ostatnim czasie ludzie z receptami przyjeżdżają z całego regionu.

– Jest bardzo ciężko od dwóch tygodni. Jest problem z zamówieniem jakiejkolwiek dawki czy małej czy większej, czy to dla dzieci, czy dla dorosłych. Mamy informacje iż do piątku ma być dostawa interwencyjna, ale nie wiemy czy trafi tylko do większych miast czy do mniejszych też – komentuje pani z innej apteki.

– Jest to też spowodowane leczeniem szpitalnym i tym, iż szpitale są przepełnione od pacjentów. Wtedy w pierwszej kolejności leki trafiają do szpitala. Wcześniej nie było takiego problemu. Ludzie dzwonią i pytają o leki, pacjenci choćby przekazują, iż jeżdżą po całej Polsce w poszukiwaniu antybiotyków – dodaje.

Problem z dostępnością leków nie dotyczy oczywiście powiatu przasnyskiego, a całego kraju. Do sprawy odniosła się minister zdrowia Izabela Leszczyna. Zapewniła, iż preparaty przeciwgrypowe wrócą do aptek w piątek, 14 lutego. – Stanęliśmy na głowie, żeby ten lek zabezpieczyć i już wczoraj do hurtowni zostało dostarczonych 20 tys. opakowań – poinformowała.

Stwierdziła, iż jedna z polskich firm farmaceutycznych dostała substancję czynną leku przeciw grypie, którą wykorzysta do produkcji medykamentu.

– Do 14 lutego wyprodukuje 180 tys. opakowań – przekazała minister. – Po zwróceniu się resortu do Europejskiej Agencji Leków do Polski ma do 19 lutego trafić 80 tys. dawek z innych państw, a w kolejnej dostawie – 120 tys. opakowań – dodała i zachęcała do szczepień.

ren / aś

Idź do oryginalnego materiału