W sobotę 15 marca 13:00 na stadionie w Grodzisku Mazowieckim zameldują się piłkarze Skry Częstochowa. Spoglądając w tabelę, w której Pogoń z dorobkiem 52 punktów zasiada na fotelu lidera, a przeciwnik, mając tylko 15 oczek, jest drugi, ale od końca, można odnieść wrażenie, iż dla podopiecznych trenera Marcina Sasala to będzie spacerek. Kiedy przyjrzymy się bliżej, sprawa wcale nie wygląda tak prosto.Przypomnijmy, iż częstochowski klub został ukarany przez Polski Związek Piłki Nożnej odjęciem 8 punktów z powodu zaległości w wypłaceniu premii piłkarzom. Biorąc pod uwagę ujemne punkty, w normalnych warunkach Skra byłaby w tej chwili 12. w stawce. Zespół, który jeszcze nie tak dawno występował na zapleczu PKO Bank Polski Ekstraklasy, w tym sezonie odniósł 7 zwycięstw, a także zanotował 2 remisy i 12 porażek. Na szczególną uwagę zasługuje wygrana 2:0 z walczącą o awans Chojniczanką Chojnice. Częstochowa zainaugurowała piłkarski 2025 rok porażką 1:3 na wyjeździe z Hutnikiem Kraków, a następnie pokonała 1:0 Olimpię Elbląg. W związku z powyższym na pewno nie można lekceważyć tej ekipy.Oby tym razem zespół uniknął słabszego wejścia w mecz – w starciu z również gorzej notowanym GKS Jastrzębie Pogoń już w 15. minucie straciła bramkę, co miało ogromny wpływ na dalszy przebieg starcia.– Nie pamiętam, kiedy przegraliśmy 0:3. Ostatni mecz u siebie przegraliśmy i nie strzeliliśmy bramki w sierpniu 2023 roku. Nie można mieć pretensji. Może to i lepiej, iż przegraliśmy ten pierwszy, bo wiemy, jak drużyny będą do nas podchodzić – mówił wówczas trener Marcin Sasal.W sierpniu w Częstochowie Pogoń triumfowała 2:0 po golach Damiana Jaronia z rzutu karnego i Kamila Odolaka. Liczymy na to, iż w sobotę grodziszczanie ponownie sięgną po pewną wygraną i zanotują swój pierwszy komplet punktów w 2025 roku przed własną publicznością. Lider musi zachować koncentrację, ponieważ mająca o 1 oczko mniej Wieczysta Kraków tylko czeka na jego potknięcie, podobnie jak znajdująca się niżej Polonia Bytom. CZYTAJ TAKŻE: