Wracają do gry po reprezentacyjnej przerwie i na dzień dobry zagrają mecz we Wrocławiu. Mowa o piłkarzach ręcznych Rebud KPR Ostrovii, którzy już dzisiaj o 20:00 w hali Orbita w zaległym meczu 6.kolejki Orlen Superligi zmierzą się ze Śląskiem Wrocław. Dla obu ekip to bardzo ważne spotkanie i choć teoretycznie to zespół z Ostrowa wydaje się być faworytem, asystent Kima Rasmussena, Rafał Stempniak powiedział radiuCENTRUM, iż beniaminek z Wrocławia jest groźny, bo w każdym meczu szuka punktów na wagę utrzymania.
„Ten mecz trzeba wygrać, a wiadomo, iż to jest sport. Musimy zrobić wszystko, by przywieźć do Ostrowa trzy punkty. Teoretycznie mówimy, iż nie bierzemy innego rozwiązania pod uwagę, ale z tyłu głowy trzeba pamiętać, iż w sporcie wszystko się może zdarzyć. Nie wolno nikogo lekceważyć, bo ten mecz sam się nie wygra. Trzeba się maksymalnie dobrze do niego przygotować i zagrać dobry mecz. Beniaminek wcale taki słaby nie jest i jest beniaminkiem tylko z nazwy. Podstawowa siódemka to zawodnicy, którzy grali już w Superlidze. Śląsk na swoim terenie zrobi wszystko, żeby ten mecz wygrać, bo szuka punktów potrzebnych mu do utrzymania” – powiedział radiuCENTRUM Rafał Stempniak.
Rebud KPR Ostrovia z dorobkiem 13 punktów jest ósma w tabeli Orlen Superligi. Śląsk Wrocław ma 5 punktów i zajmuje trzynaste miejsce.