Zakłady Stellantis w Tychach są pierwszą fabryką samochodów w Polsce, która seryjnie produkuje elektryczne auta. Chodzi o Jeepa Avengera. Samochód ten wytwarzany jest w Tychach również w wersji z silnikiem spalinowym. Mogliśmy to zobaczyć podczas dzisiejszej (8 marca) konferencji zorganizowanej w tyskich fabryce Stellantis, połączonej z wizytą na linii produkcyjnej. W przypadku Jeepów Avengerów kolory mają swoje specyficzne nazwy. Większość widzianych tu aut tej marki wyprodukowano w kolorze wulkanu.
Stellantis to koncern motoryzacyjny, który powstał w 2021 roku z połącznia włosko-amerykańskiej spółki Fiat Chrysler Automobiles z francuskim koncernem PSA (Peugeot i Citroen).
Na dzisiejszej (8 marca) konferencji prasowej Tomasz Gębka, dyrektor fabryki Stellantis w Tychach, zaprezentował dziennikarzom najnowszy, produkowany tu w wersji elektrycznej i spalinowej model – samochód marki Jeep Avenger.
Elektryczny Jeep zdobył 13 stycznia br., podczas targów motoryzacyjnych Brussels Motor Show, tytuł „Car of the Year 2023” – czyli Samochodu Roku 2023.
Jak poinformował dyrektor Gębka, tyska fabryka jest pierwszym zakładem w Polsce produkującym seryjnie samochody elektryczne i szóstym krajem na świecie, w którym w ogóle produkuje się Jeepy. Silniki elektryczne do Avengerów pochodzą z fabryki Stellantis we Francji, natomiast Jeep Avenger w wersji spalinowej wyposażony jest w silnik z fabryki w Tychach.
Koncern informuje, iż elektryczny Jeep Avenger (z zespołem 17 baterii o pojemności 56 kWh) ma zapewniać zasięg do 400 km, a prąd o mocy 100 kW pozwala na doładowanie tego źródła zasilania od 20 do 80 proc. w 24 minuty.
Dyrektor Gębka nie chciał mówić o planowanej wielkości produkcji avengerów. Często powtarzanym przez niego słowem było: „elastyczność”. Ma to niewątpliwie związek z trudnościami w dostarczaniu komponentów do produkcji. Dlatego czasami przypomina ona na liniach produkcyjnych swoistą „czkawkę”.
Jeep Avenger produkowany jest na jednej zmianie, na jednej z dwóch linii produkcyjnych (oprócz tego na dwie zmiany produkowane są Lancia i Fiat 500). Tyska fabryka zatrudnia w sumie 2,2 tys. osób.
Jeepy avengery w wersji spalinowej dopiero od niedawna kierowane są do sprzedaży. – W zeszłym tygodniu otworzyły się drzwi do Europy – stwierdził w tym kontekście dyrektor Gębka.
Główne rynki zbytu aut z tyskiej fabryki to Włochy, Francja, Hiszpanii, Niemcy i Wielka Brytania. Jeep to typowo amerykańska marka. Nowe Info zapytało więc dlaczego na liście eksportowej nie ma Stanów Zjednoczonych. Nie ma, bo Amerykanie nie są (przynajmniej na razie) zainteresowani Avengerem (być może dlatego, iż nie jest on zbyt przestronny – pięć dorosłych osób w nim to już tłok). Dla USA przygotowywana jest jakaś specjalna oferta. Dyrektor Gębka nie chciał nam zdradzić szczegółów.
Podczas naszego pobytu na linii montażowej nietrudno było zauważyć, iż większość produkowanych tu Jeepów jest w kolorze czarnym. Zapytaliśmy dlaczego. Okazuje się, iż wynika to ze złożonych zamówień. Właśnie czarne Jeepy cieszą się największym zainteresowaniem.
Przy okazji dowiedzieliśmy się, iż w przypadku jeepów avengerów kolory mają swoją nazwę i bynajmniej nie funkcjonuje tu barwa czarna. Owszem, jest taki kolor, ale nazywa się wulkan. Inne kolory to np. : słońce (żółty), rubin (czerwony), morze (morski), kamień (jasnoszary), granit (ciemnoszary).
A ile kosztuje jeep avenger z tyskiej fabryki Stellantis? Za najtańszą wersję z silnikiem spalinowym trzeba zapłacić ok. 99 tys. zł, natomiast za elektrycznego avengera – ponad 170 tys. zł.
ZB