Zdrowotny dramat w Polsce! Miliony chorych, system nie nadąża, lekarze wzywają na alarm

6 godzin temu

Cicha epidemia w Polsce, ta choroba atakuje miliony, a lekarze biją na alarm. Ponad 9 milionów Polaków jest nią zagrożonych. Skala problemu przerasta choćby prognozy. W Polsce trwa epidemia, o której mało kto mówi wprost.

To nie infekcja wirusowa ani sezonowa grypa, ale choroba przewlekła, która – według najnowszych danych – dotyczy już choćby 9 milionów osób. Lekarze mówią wprost: to jedna z największych plag zdrowotnych ostatnich dekad.

Tym razem nie chodzi o jedną falę zachorowań. Problem narasta od lat, ale dopiero teraz osiągnął rozmiary, które zagrażają całemu systemowi ochrony zdrowia. Mowa o cukrzycy typu 2 i insulinooporności – zaburzeniach metabolicznych, które powoli, ale systematycznie niszczą zdrowie milionów Polaków.

Choroba bez wyraźnych objawów. Dlatego tak groźna

Z danych ekspertów wynika, iż większość chorych nie wie o swojej chorobie. Objawy są niespecyficzne: zmęczenie, senność, większe pragnienie czy nawracające infekcje. Łatwo je zignorować lub przypisać stresowi czy braku snu.

Wielu pacjentów trafia do lekarza dopiero wtedy, gdy dochodzi do powikłań: uszkodzeń nerek, zaburzeń widzenia, problemów z sercem. A wtedy leczenie jest już znacznie trudniejsze i kosztowniejsze.

– Mamy do czynienia z prawdziwym dramatem systemowym – mówi dr Anna Żurawska, diabetolożka z Warszawy. – Pacjentów przybywa, a dostęp do specjalistów pozostaje ograniczony. Większość przypadków diagnozujemy zbyt późno.

Eksperci ostrzegają: to problem całego społeczeństwa

Cukrzyca typu 2 nie jest już chorobą ludzi starszych. Coraz częściej diagnozuje się ją u trzydziesto- i czterdziestolatków. Lekarze wskazują, iż winę ponoszą nie tylko geny, ale przede wszystkim styl życia: brak ruchu, nadwaga, wysokoprzetworzona dieta i chroniczny stres.

To już nie kwestia jednostek, ale wyzwanie dla całej polityki zdrowotnej państwa. – Bez masowych badań przesiewowych i kampanii edukacyjnych czeka nas katastrofa – ostrzega prof. Marek Pawlicki, epidemiolog.

Eksperci apelują o regularne pomiary poziomu glukozy, kontrolę masy ciała, aktywność fizyczną i zdrowe odżywianie. To – jak podkreślają – najskuteczniejszy sposób na powstrzymanie lawiny nowych przypadków.

System nie nadąża. A liczba chorych rośnie z miesiąca na miesiąc

Polska służba zdrowia nie jest przygotowana na przyjęcie milionów pacjentów z przewlekłymi chorobami metabolicznymi. Diabetologów brakuje, kolejki rosną, a refundacja nowoczesnych leków przez cały czas pozostawia wiele do życzenia.

Tymczasem koszty leczenia powikłań cukrzycy już dziś obciążają budżet NFZ na miliardy złotych rocznie. Bez skutecznych działań prewencyjnych ta kwota może niedługo wzrosnąć wielokrotnie – nie tylko w wymiarze finansowym, ale też społecznym.

W wielu krajach Unii Europejskiej rządy wdrażają już kompleksowe strategie walki z cukrzycą. W Polsce wciąż brakuje narodowego programu, który mógłby objąć zarówno dorosłych, jak i dzieci.

Czy da się zatrzymać epidemię?

Lekarze podkreślają, iż epidemia nie musi zakończyć się katastrofą. Cukrzyca typu 2 to jedna z nielicznych chorób cywilizacyjnych, które można skutecznie opanować – o ile diagnoza nastąpi odpowiednio wcześnie.

To wymaga jednak nie tylko indywidualnej odpowiedzialności, ale też odważnych decyzji politycznych: o inwestycjach w profilaktykę, o reformach systemu edukacji zdrowotnej, o zmianach w refundacji leków i dostępie do dietetyków.

Polska znalazła się w punkcie zwrotnym. Od tego, jak zareaguje państwo – i jak zmienią się nawyki samych obywateli – zależy, czy za kilka lat będziemy mówić o skutecznej walce z epidemią, czy o największej porażce zdrowotnej nowoczesnej Polski.

Źródło: forsal.pl/warszawawpigulce.pl

Idź do oryginalnego materiału