Zrobili sobie czwarty pas na ekspresówce. Teraz namierza ich policja [WIDEO]

1 tydzień temu
Nagranie przedstawione przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad pokazuje obrazek często widziany na polskich drogach – korek. W sznurze stoją karnie samochody, czekając, aż będą mogły się przesunąć o kilka metrów.Tymczasem nagle widać kolejkę osobówek, które jadą pasem zieleni oddzielającym kierunki jazdy. I to pod prąd.PRZECZYTAJ TEŻ: W Hrubieszowie są schrony, ale z czasów zimnowojennej komuny To nie wszystko, bo na filmie widać też samochody jadące pod prąd skrajnym lewym pasem, a choćby pojazd, który cofa na prawym prasie włączeniowym.Bo był korek. Policja namierza już winowajców„W poniedziałek na S12, pomiędzy węzłami Jastków a Lublin Sławinek, doszło do awarii i pożaru samochodu osobowego” – opisuje sytuację GDDKiA.PRZECZYTAJ TEŻ: Przegapiła zjazd do Zamościa i zaczęła cofać na ekspresówce! Doszło do wypadku [ZDJĘCIA]I dodaje: – „Na czas akcji gaśniczej służby ratownicze wstrzymały ruch. Wytworzył się zator. Niestety część kierowców nie chciała cierpliwie poczekać na zakończenie działań ratowniczych i udrożnienie trasy. Zawrócili i pojechali pod prąd do najbliższego zjazdu”.Drogowcy przypominają, iż takie zachowanie jest zakazane i niebezpieczne. Dlatego nagranie z drogowych kamer zostało już przekazane policji, która namierzy kierowców jadących pod prąd.„Widząc zator na autostradzie lub drodze ekspresowej zachowajmy się odpowiedzialnie. Nie cofajmy, nie zawracajmy, nie jedźmy pod prąd – w ten sposób możemy przyczynić się do kolejnego wypadku! Zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, decyzję o udrożnieniu zablokowanej drogi i ewakuacji pojazdów stojących w zatorze zawsze podejmuje policja” – tłumaczy GDDKiA.
Idź do oryginalnego materiału