Wyrównana walka na początku. Potem przełamanie ŁKS-u
Po domowej minimalnej porażce z Kotwicą Kołobrzeg wydawało się, iż białostoczanie wreszcie się przełamią w grze wyjazdowej i zaliczą pierwszą pierwszoligową wygraną. Początek meczu w Sport Arenie nie wskazywał na to, iż ŁKS odniesie tak pewne zwycięstwo. Obie drużyny miały spore problemy ze skutecznością, a na tablicy wyników długo utrzymywał się niski rezultat. Po pięciu minutach gry był remis 5:5. Białostoczanie, mimo braku kontuzjowanych liderów po stronie ŁKS-u (Antypov, Kolasiński), nie potrafili wykorzystać nieskuteczności gospodarzy w ataku. Dobra obrona pozwoliła jednak Żubrom dotrzymać kroku rywalom i pierwsza kwarta zakończyła się remisem 13:13 .
Druga kwarta rozpoczęła się jednak od dwóch szybkich przechwytów i skutecznych akcji ŁKS-u. Trafienie za trzy punkty Maćkowiaka dało łodzianom 22:15. Choć Cezary Karpik pró

3 tygodni temu














