Żużlowcy ABRAMCZYK Polonii Bydgoszcz zapewnili sobie dziś drugi z rzędu awans do finału Metalkas 2. Ekstraligi. Zrobili to jednak w innych okolicznościach niż dwanaście miesięcy temu i też w innych nastrojach do tego finału przystąpią. Nie zmienia to jednak faktu, iż czeka nas kolejne żużlowe święto w Bydgoszczy.
Można z zainteresowaniem śledzić cykl Tauron SEC, można co roku czekać na Kryterium Asów, można z zaciekawieniem oglądać zmagania w finale Młodzieżowych Mistrzostw Polski – ale to liga jest dla żużlowego kibica najważniejsza. A żużlowcy ABRAMCZYK Polonii po raz kolejny dostarczają w rozgrywkach ligowych ogromnych emocji.
Rozwój klubu przebiega małymi krokami. Po wejściu na drugi poziom rozgrywkowy klub pozyskał stabilnego sponsora na wiele lat, jakim została rodzinna firma ABRAMCZYK. Najpierw bydgoszczanie utrzymali się w lidze, potem zadomowili się w pierwszej czwórce, dwa razy odpadli w półfinale, a teraz czeka ich drugi finał. Półfinałowy pojedynek z Krosnem pokazał, iż ABRAMCZYK Polonia jest najmocniejsza od lat. Na sportowe analizy przyjdzie jeszcze czas, ale można już dziś powiedzieć, iż sześć drużyn Metalkas 2. Ekstraligi nie miało z bydgoszczanami żadnych szans. Problemem pozostaje ta siódma – Fogo Unia Leszno, czyli finałowy rywal podopiecznych trenera Tomasza Bajerskiego.
Mniejsza presja niż rok temu?
Przed rokiem bydgoszczanie przystępowali do finałowej rozgrywki jako faworyt dwumeczu z Innpro ROW Rybnik. Prezes Krzysztof Mrozek nie mógł przeżyć, iż wszyscy widzą już Bydgoszcz w Ekstralidze. No i ostatecznie w Ekstralidze znalazł się on ze swoim klubem. Teraz faworytem będzie Unia Leszno, która w fazie zasadniczej dwukrotnie pokonała ABRAMCZYK Polonię.
Trudno oprzeć się wrażeniu, iż w tym roku w Bydgoszczy wszyscy podchodzą do finału nieco spokojniej. Przede wszystkim – pozostało baraż. choćby w przypadku przegranej z Bykami będzie jeszcze szansa, aby wywalczyć awans. Niektórzy uważają nawet, iż w barażu będzie łatwiej niż w finale, ale trudno oprzeć się wrażeniu, iż wiele zależy od tego, kto zajmie siódme miejsce w PGE Ekstralidze i na ile zawodnicy tej drużyny będą jeszcze zmotywowani, aby walczyć o utrzymanie dla dotychczasowego pracodawcy.
Solidne fundamenty są niezależnie od ligi
Poza tym ABRAMCZYK Polonia ma już nie tylko gotowy plan, ale też mniej więcej gotowy skład na przyszły sezon. Trzon drużyny już jest i to niezależnie od ligi, w której bydgoszczanie wystartują. Wiadomo, iż ABRAMCZYK przez cały czas będzie głównym sponsorem. Bez tej firmy nie byłoby też możliwe sprowadzenie do Bydgoszczy Wiktora Przyjemskiego, czyli zrealizowanie najważniejszego transferu w polskim żużlu przed nadchodzącym sezonem.
Ogłaszając podpisanie nowej umowy ze sponsorem, prezes Jerzy Kanclerz podkreślał, jak duży wpływ na funkcjonowanie klubu ma tytularny sponsor. – Chciałbym podziękować rodzinie Abramczyk nie tylko za wsparcie, ale także za ciepłe słowa, które do mnie dochodzą. Jesteśmy w stałym kontakcie, wymieniamy się poglądami, dużo rozmawiamy o tym, co działa dobrze, a co trzeba poprawić. Ta komunikacja w ciągu tygodnia z Czesławem i Piotrem jest naprawdę bardzo częsta – mówił Kanclerz.
Bydgoska firma silnie angażuje się w klub, ponieważ od lat promuje ideę ABRAMCZYK Team, łącząc ludzi wokół zdrowego, rodzinnego stylu życia oraz wspólnego kibicowania bydgoskim sportowcom, propagując zarazem zdrową dietę bogatą w ryby i owoce morza.
Żużlowe święto? To będą żużlowe tygodnie!
ABRAMCZYK Polonia ma jeszcze jeden atut – kibice, którzy już na mecz z Krosnem wypełnili stadion. W najbliższą niedzielę na finale z Fogo Unią Leszno atmosfera na pewno będzie niepowtarzalna, a jeżeli ktoś będzie chciał kupić bilet, to będzie musiał się pospieszyć. Otwarta sprzedaż rozpoczyna się w środę. Myślicie, iż do tej pory było ciekawie? Teraz emocje będą wzrastać z każdym tygodniem – do połowy września albo choćby do pierwszych dni października!