Zwolnienia na masową skalę. Setki osób na bruku, te miasta czeka wstrząs!

2 godzin temu

Makro Cash and Carry ogłosiło zamknięcie czterech hal w Polsce, co oznacza utratę pracy dla około 400 osób. Decyzja, motywowana rosnącymi kosztami i koniecznością restrukturyzacji, uderzy w mieszkańców Rybnika, Zabrza, Torunia i Słupska, stawiając lokalne rynki pracy w trudnej sytuacji.

Fot. DALL·E 3 / Warszawa w Pigułce

Setki osób stracą pracę. Makro zamyka cztery hale w Polsce

Jedna z największych sieci hurtowni w kraju przechodzi głęboką restrukturyzację, która dotknie setki pracowników. Makro Cash and Carry ogłosiło zamknięcie czterech hal w Rybniku, Zabrzu, Toruniu i Słupsku. Decyzja ma wejść w życie do końca września 2025 roku i oznacza zwolnienie około 400 osób.

Restrukturyzacja i cięcie kosztów
Oficjalnym powodem zmian jest „optymalizacja procesów” i zwiększenie efektywności działania. Firma tłumaczy, iż rosnące koszty prowadzenia działalności – w tym energii, mediów oraz płac – zmuszają ją do podjęcia trudnych decyzji. Wskazuje również na presję związaną z podwyżką płacy minimalnej, która szczególnie dotyka przedsiębiorstwa o dużym zatrudnieniu.

Uderzenie w lokalne rynki pracy
Zamknięcie czterech obiektów będzie poważnym ciosem dla lokalnych społeczności. W każdym z miast Makro było istotnym pracodawcą, a znalezienie nowej pracy w branży handlowej może być teraz trudniejsze – szczególnie w obliczu spowolnienia gospodarczego. Eksperci ostrzegają, iż skala problemu może być większa, jeżeli restrukturyzacja obejmie kolejne placówki.

Makro działa w Polsce od 1994 roku i prowadzi 29 hal oraz sieć franczyzową ODIDO. Choć firma zapewnia, iż to odosobniona decyzja, w branży pojawiają się spekulacje o możliwych kolejnych zamknięciach. Restrukturyzacja może wpłynąć nie tylko na pracowników, ale też na dostawców i partnerów handlowych, zaburzając dotychczasowy łańcuch dostaw.

Idź do oryginalnego materiału