2610 zł jeszcze w maju. Rząd uruchamia nowe świadczenie przed wyborami

2 dni temu

Od maja 2025 roku ponad ćwierć miliona Polaków z najcięższymi niepełnosprawnościami ma szansę na znaczące wsparcie finansowe w postaci nowego dodatku dopełniającego wprowadzonego przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Świadczenie w wysokości 2610,72 złotych miesięcznie będzie wypłacane osobom pobierającym rentę socjalną, które posiadają orzeczenie o niezdolności do samodzielnej egzystencji.

Fot. DALL·E 3 / Warszawa w Pigułce

Pierwsze przelewy trafią na konta uprawnionych już 5 maja przyszłego roku, a część osób otrzyma dodatkowo jednorazowe wyrównanie sięgające niemal 13 tysięcy złotych brutto. Choć na pierwszy rzut oka nowe świadczenie wydaje się być przełomowym wsparciem dla najbardziej potrzebujących, głębsza analiza ujawnia szereg niepokojących aspektów i ograniczeń, które mogą znacząco zmniejszyć jego rzeczywistą wartość dla beneficjentów.

Dodatek dopełniający, wprowadzony ustawą z września 2024 roku, stanowi element szerszej strategii rządu mającej na celu poprawę sytuacji materialnej osób z niepełnosprawnościami. Zróżnicowany mechanizm przyznawania świadczenia zakłada, iż osoby posiadające orzeczenie o niezdolności do samodzielnej egzystencji obowiązujące od 1 stycznia 2025 roku otrzymają je automatycznie, bez konieczności składania wniosku. Informacja o przyznaniu dodatku pojawi się na koncie beneficjenta w Platformie Usług Elektronicznych ZUS, co ma uprościć całą procedurę. Jednak dla wielu potencjalnych uprawnionych droga do uzyskania wsparcia może okazać się znacznie bardziej wyboista.

Osoby, które nie posiadają odpowiedniego orzeczenia, będą musiały przejść przez czasochłonny i często stresujący proces składania wniosków. Co więcej, dodatek zostanie przyznany wyłącznie na podstawie prawomocnego orzeczenia lekarza orzecznika ZUS lub komisji lekarskiej ZUS, które stwierdza całkowitą niezdolność do pracy oraz niezdolność do samodzielnej egzystencji. W praktyce oznacza to, iż wiele osób z poważnymi niepełnosprawnościami, ale posiadających orzeczenia wydane przez inne instytucje niż ZUS, może zostać wykluczonych z grona beneficjentów, mimo obiektywnie trudnej sytuacji życiowej i zdrowotnej.

Istotnym aspektem nowego świadczenia jest przewidziane wyrównanie dla osób, które posiadały odpowiednie orzeczenie już na początku 2025 roku. Uprawnieni otrzymają jednorazową wypłatę w wysokości 12 870 złotych brutto, co odpowiada sumie miesięcznych świadczeń za okres od stycznia do maja. Ten zastrzyk gotówki może znacząco poprawić trudną sytuację materialną wielu rodzin, jednak należy pamiętać, iż kwota ta podlega opodatkowaniu oraz składkom na ubezpieczenie zdrowotne, co w praktyce oznacza, iż na konto beneficjenta trafi znacznie mniej niż nominalnie wskazana suma.

Dla osób, które uzyskały orzeczenie na podstawie wniosku złożonego po 1 stycznia 2025 roku, wyrównanie będzie naliczane od miesiąca, w którym wydano stosowne orzeczenie. Oznacza to, iż termin złożenia wniosku i sprawność działania komisji lekarskich ZUS będą miały bezpośredni wpływ na wysokość otrzymanego świadczenia. Biorąc pod uwagę powszechnie znane problemy z wydolnością systemu orzecznictwa w Polsce, wielu uprawnionych może stracić znaczną część potencjalnego wyrównania z powodu przewlekłości procedur administracyjnych.

Choć na pierwszy rzut oka kwota ponad 2600 złotych miesięcznie wydaje się znacząca, warto pamiętać, iż jest to świadczenie brutto. Każdy dodatek dopełniający będzie podlegał składce na ubezpieczenie zdrowotne oraz zaliczce na podatek dochodowy, co oznacza, iż realna kwota zasilająca budżety domowe osób z niepełnosprawnościami będzie o kilkaset złotych niższa. Ponadto, podobnie jak renta socjalna, dodatek będzie podlegał egzekucji i potrąceniom, co może stanowić problem dla osób posiadających zadłużenia lub zobowiązania alimentacyjne.

Jednym z najbardziej kontrowersyjnych aspektów nowego świadczenia jest jego wpływ na aktywność zawodową osób z niepełnosprawnościami. Zgodnie z przepisami, prawo do otrzymywania dodatku może zostać zawieszone lub jego kwota obniżona, jeżeli beneficjent rozpocznie pracę zarobkową lub działalność gospodarczą. Ta regulacja stoi w jawnej sprzeczności z deklarowaną przez rząd polityką aktywizacji zawodowej osób z niepełnosprawnościami i może prowadzić do pogłębienia ich wykluczenia społecznego.

Wiele osób z niepełnosprawnościami, mimo poważnych ograniczeń zdrowotnych, jest w stanie wykonywać pewne rodzaje pracy, co nie tylko poprawia ich sytuację materialną, ale również ma ogromne znaczenie dla ich dobrostanu psychicznego i poczucia własnej wartości. Ryzyko utraty znaczącego świadczenia może jednak skutecznie zniechęcać do podejmowania zatrudnienia, zamykając osoby z niepełnosprawnościami w pułapce bierności zawodowej. Jest to szczególnie problematyczne w kontekście rosnących kosztów życia, które sprawiają, iż sama renta socjalna, choćby z dodatkiem dopełniającym, często nie wystarcza na pokrycie wszystkich niezbędnych wydatków.

Kolejnym ograniczeniem jest wykluczenie z grona uprawnionych osób tymczasowo aresztowanych oraz odbywających karę pozbawienia wolności, z wyjątkiem skazanych pozostających w systemie dozoru elektronicznego. Choć z perspektywy opinii publicznej takie rozwiązanie może wydawać się uzasadnione, warto pamiętać, iż osoby z niepełnosprawnościami przebywające w zakładach karnych przez cały czas mają szczególne potrzeby wynikające z ich stanu zdrowia, które generują dodatkowe koszty. Ich wykluczenie z programu wsparcia może być postrzegane jako forma podwójnej kary.

ZUS zwraca również uwagę na fakt, iż wysokość renty socjalnej wypłacanej łącznie z rentą rodzinną wpływa na ostateczną kwotę dodatku dopełniającego. W pełnej wysokości zostanie on wypłacony tylko wtedy, gdy suma obu rent nie przekracza 300 procent najniższej renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. jeżeli ta suma jest wyższa, dodatek zostanie proporcjonalnie obniżony. Ten skomplikowany mechanizm może sprawić, iż osoby pobierające równocześnie rentę socjalną i rodzinną otrzymają znacznie niższe świadczenie, niż początkowo zakładały, co może prowadzić do rozczarowania i poczucia niesprawiedliwości.

Dla wielu potencjalnych beneficjentów poważnym problemem może okazać się skomplikowana procedura administracyjna związana z uzyskaniem świadczenia. Choć osoby posiadające odpowiednie orzeczenie na dzień 1 stycznia 2025 roku otrzymają dodatek automatycznie, pozostali uprawnieni będą musieli przejść przez proces wnioskowania. W praktyce oznacza to konieczność zgromadzenia obszernej dokumentacji medycznej, wypełnienia formularzy i często wielomiesięczne oczekiwanie na decyzję. Dla osób z poważnymi niepełnosprawnościami, szczególnie tych zamieszkałych w mniejszych miejscowościach, z ograniczoną mobilnością lub bez wsparcia rodziny, może to stanowić barierę nie do pokonania.

Warto również zwrócić uwagę na fakt, iż informacja o przyznaniu dodatku ma być dostępna głównie poprzez Platformę Usług Elektronicznych ZUS. Choć dla młodszych beneficjentów lub ich opiekunów nie stanowi to problemu, wielu starszych osób z niepełnosprawnościami może mieć ograniczony dostęp do internetu lub nie posiadać umiejętności korzystania z platform cyfrowych. To potencjalnie kolejna bariera, która może wykluczyć część uprawnionych z grona beneficjentów.

Terminy wypłat świadczeń również mogą generować problemy dla osób w trudnej sytuacji finansowej. ZUS zapowiada, iż emerytury i renty wraz z dodatkami będą wypłacane z góry, każdego piątego dnia miesiąca kalendarzowego. Dla osób, które mają stałe zobowiązania finansowe z terminami płatności przypadającymi na początek miesiąca, może to oznaczać konieczność reorganizacji budżetu domowego lub ryzyko opóźnień w płatnościach.

Wdrożenie nowego świadczenia stawia również pytania o wydolność systemu informatycznego ZUS. W przeszłości instytucja ta wielokrotnie borykała się z problemami technicznymi przy wprowadzaniu nowych rozwiązań, co prowadziło do opóźnień w wypłatach świadczeń i frustracji beneficjentów. Masowe wypłaty dodatku dopełniającego, szczególnie w połączeniu z jednorazowymi wyrównaniami, mogą stanowić poważne obciążenie dla infrastruktury informatycznej ZUS, co rodzi obawy o terminowość i prawidłowość realizacji świadczeń.

Z perspektywy szerszej polityki społecznej, wprowadzenie dodatku dopełniającego może być postrzegane jako krok w dobrym kierunku, jednak nie rozwiązuje on systemowych problemów, z którymi borykają się osoby z niepełnosprawnościami w Polsce. Brak dostępnych i przystępnych cenowo usług opiekuńczych, rehabilitacyjnych czy asystenckich sprawia, iż choćby zwiększone świadczenia pieniężne nie są w stanie zaspokoić wszystkich potrzeb tej grupy społecznej. Bez kompleksowej reformy systemu wsparcia, sam dodatek finansowy może okazać się niewystarczający.

Ponadto, koncentracja na świadczeniach pieniężnych, bez równoczesnego rozwoju usług i infrastruktury dostosowanej do potrzeb osób z niepełnosprawnościami, może paradoksalnie prowadzić do ich większej izolacji społecznej. Zamiast tworzyć warunki do pełnego uczestnictwa w życiu społecznym i zawodowym, taki model wsparcia może utrwalać postrzeganie osób z niepełnosprawnościami jako biernych odbiorców pomocy społecznej.

Nowy dodatek dopełniający wpisuje się również w szerszy kontekst zmian demograficznych w Polsce. Starzenie się społeczeństwa i związany z tym wzrost liczby osób wymagających wsparcia stawia przed systemem zabezpieczenia społecznego coraz większe wyzwania finansowe. W dłuższej perspektywie może to prowadzić do pytań o stabilność i trwałość wprowadzanych rozwiązań, szczególnie w obliczu potencjalnych trudności budżetowych państwa.

Osoby z niepełnosprawnościami i ich rodziny powinny dokładnie zapoznać się z warunkami przyznawania dodatku dopełniającego i rozważyć jego potencjalny wpływ na swoją sytuację. W niektórych przypadkach konieczne może być skonsultowanie się z doradcą podatkowym lub prawnikiem specjalizującym się w prawie ubezpieczeń społecznych, aby uniknąć nieprzyjemnych niespodzianek i maksymalnie wykorzystać możliwości, jakie daje nowe świadczenie.

Warto również, aby organizacje działające na rzecz osób z niepełnosprawnościami monitorowały proces wdrażania dodatku dopełniającego i zgłaszały władzom ewentualne problemy i bariery, na jakie napotykają beneficjenci. Tylko dzięki aktywnej postawie społeczeństwa obywatelskiego możliwe będzie doskonalenie systemu wsparcia i dostosowywanie go do rzeczywistych potrzeb osób z niepełnosprawnościami.

Mimo wszystkich zastrzeżeń i potencjalnych problemów, nowy dodatek dopełniający stanowi istotne wsparcie finansowe dla wielu osób z niepełnosprawnościami w Polsce. Kwota ponad 2600 złotych miesięcznie, choćby po uwzględnieniu podatków i składek, to znaczący zastrzyk gotówki, który może poprawić jakość życia najbardziej potrzebujących. Szczególnie dla osób zamieszkałych w mniejszych miejscowościach, gdzie koszty życia są niższe, taka suma może stanowić realną pomoc w codziennym funkcjonowaniu.

Jednorazowe wyrównanie w wysokości niemal 13 tysięcy złotych brutto dla osób posiadających odpowiednie orzeczenie na początku 2025 roku może z kolei umożliwić realizację odkładanych dotąd większych wydatków, takich jak zakup sprzętu rehabilitacyjnego, remont mieszkania czy dostosowanie go do potrzeb osoby z niepełnosprawnością. Dla wielu rodzin będzie to pierwsza od lat szansa na poprawę warunków bytowych i inwestycję w przyszłość.

Warto również zauważyć, iż automatyczne przyznawanie świadczenia dla osób posiadających odpowiednie orzeczenie to krok w dobrym kierunku, ograniczający biurokrację i ułatwiający dostęp do wsparcia dla tej grupy beneficjentów. Taki model mógłby być wzorem dla innych świadczeń społecznych, które w tej chwili wymagają skomplikowanych procedur wnioskowania.

Wprowadzenie dodatku dopełniającego dla osób pobierających rentę socjalną to złożone zjawisko, które niesie ze sobą zarówno szanse, jak i wyzwania. Z jednej strony, dodatkowe środki finansowe mogą znacząco poprawić trudną sytuację materialną osób z niepełnosprawnościami i ich rodzin. Z drugiej jednak, liczne ograniczenia, skomplikowane mechanizmy obliczania świadczenia oraz potencjalne bariery administracyjne mogą sprawić, iż realne korzyści będą mniejsze niż zapowiadane. najważniejsze będzie monitorowanie procesu wdrażania nowego świadczenia i szybka reakcja na pojawiające się problemy, aby zapewnić, iż wsparcie faktycznie trafia do tych, którzy najbardziej go potrzebują.

Idź do oryginalnego materiału