Derby Opolszczyzny nr 2 tak jak te pierwsze odbywały się w Nysie. Wówczas to na stadion Polonii zawitali piłkarze LZS-u Starowice Dolne i bramki nie padły. Teraz przyjechali przedstawiciele MKS-u Kluczbork i padła jedna.
A działo się to kwadrans po zmianie stron. Wszystko rozpoczął i zakończył defensor miejscowych Jakub Korzeniewicz, Najpierw bowiem rozprowadził Maksymiliana Podgórskiego i poszedł za akcją, a w polu karnym rywala otrzymał znowu piłkę i posłał ją do siatki. I jak się okazało było to jedyne trafienie w tym spotkaniu.
Tym samym biało-niebiescy ponieśli trzecią porażkę z rzędu i spadli w tabeli na 11 miejsce. Z kolei dzięki wygranej kluczborczanie awansowali na szóstę.
Polonia Nysa – MKS Kluczbork 1:0 (0:0)
Bramka: 1:0 Korzeniewicz – 60.
Jedno „oczko” z dalekiego Gorzowa Wielkopolskiego przywieźli za to gracze LZS-u Starowice Dolne. Ale mogą sobie „pluć w brodę”, bo byli bardzo blisko trzech. Po tym jak na półmetku drugiej odsłony bowiem wynik otworzył Dawid Gruszecki, przez 20 minut prowadzili. 100 sekund przed końcem regulaminowego czasu gry miejscowi wyrównali. I skoczyło się podziałem punktów.
Gdyby podopieczni Jakuba Reila zwyciężyli przesunęliby się na dziewiątą pozycję w zestawieniu. Są jednak trzy lokaty niżej, co wciąż jest bardzo dobrym wynikiem.
Warta Gorzów Wielkopolski – LZS Starowice Dolne 1:1 (0:0)
Bramki: 0:1 Gruszecki – 67., 1:1 Majerczyk – 88.
Czytaj także: Olimp Grodków, Orlik Brzeg i Gwardia II Opole zaczęły sezon. Nieudanie
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania