Sobotni poranek w Parku Zdrojowym upłynął pod znakiem dobrej zabawy i lekkiego dreszczyku emocji, bo tym razem motywem przewodnim był strasznie fajny parkrun. Na trasie pojawiły się czarownice, duchy, potwory i inne upiorne postacie, a atmosfera była nie tylko straszna, ale przede wszystkim fantastyczna.