Barkom Każany Lwów pozostaje w Plus Lidze, PSG Stal Nysa zdegradowana

miastoiludzie.pl 1 miesiąc temu

W dramatycznym meczu ostatniej kolejki rundy zasadniczej Plus Ligi, Barkom Każany Lwów pokonał w tarnowskiej Arenie Jaskółka 3:1 (25-22, 24-26, 25-21, 25-14) PSG Stal Nysa. Dzięki temu zwycięstwu ukraiński zespół zapewnił sobie utrzymanie w lidze, a drużyna z Opolszczyzny pożegnała się z elitą i w przyszłym sezonie występować będzie w Tauron 1. Lidze.

Walka o życie

Spotkanie rozpoczęło się wyrównanie, choć w pierwszym secie to nysanie szybciej złapali rytm i wypracowali niewielką przewagę (2-4, 6-8). Jednak już w środkowej części Barkom Każany przejęli inicjatywę. istotną rolę odegrał Mart Tammearu, którego punktowa seria pozwoliła gospodarzom wyjść na prowadzenie 18-14. Choć PSG Stal zmniejszyła jeszcze dystans do dwóch „oczek”, to lwowianie nie wypuścili już seta z rąk, a kończący atak Vasila Tupchii przypieczętował ich wygraną.

W drugiej partii to Stal Nysa nadawała ton rywalizacji. Po punktowym bloku Kamila Kosiby goście prowadzili 6-3, a później powiększyli przewagę do 8-4 i 12-7. Jednak siatkarze Barkomu popisali się niesamowitą serią dziewięciu zdobytych punktów z rzędu, wychodząc na prowadzenie 17-13. W końcówce Stal wróciła do gry – jak dowiedział się portal miastoiludzie.pl, to właśnie szczelny blok Kamila Kosiby na Ilii Kovalovie przesądził o wyrównaniu stanu meczu (1:1).

Set o być albo nie być

Trzecia odsłona należała do Barkomu Każany. Po ataku Marta Tammearu Ukraińcy wygrywali 9-6, a kolejne błędy Stali sprawiły, iż dystans wzrósł do pięciu punktów (15-10). Choć goście starali się odrabiać straty, to skuteczność lwowian w ataku i bloku była kluczowa – to właśnie blok Ilii Kovalova na Remigiuszu Kapicy powiększył przewagę do 23-17. Po chwili Mart Tammearu zakończył seta, przybliżając swój zespół do utrzymania w lidze.

Czwarty set miał być decydujący – zwycięzca pozostawał w Plus Lidze, przegrany spadał do pierwszej ligi. Nerwy były widoczne od samego początku, ale tylko do stanu 2-2. Potem Barkom Każany przejął pełną kontrolę nad meczem. Po punktowym bloku Andriia Rohozhyna przewaga wzrosła do 5-2, a gdy Rune Fasteland dołożył skuteczny atak, wynik brzmiał już 8-4. Stal nie była w stanie odpowiedzieć – lwowianie zdobywali kolejne punkty, prowadząc choćby 21-11. Zwycięstwo Barkomu przypieczętował błąd wystawy Kamila Kosiby.

Lwów świętuje, Nysa w rozpaczy

Zawodnicy Barkomu Każany Lwów w euforii świętowali pozostanie w Plus Lidze, podczas gdy siatkarze PSG Stali Nysa z niedowierzaniem przyjęli swoją degradację. Kluczową postacią meczu był Mart Tammearu, który zdobył 22 punkty i poprowadził swój zespół do triumfu. Nysa, choć walczyła, ostatecznie nie sprostała rywalom i w przyszłym sezonie zagra w niższej klasie rozgrywkowej.

Barkom Każany Lwów zrealizował swój cel – pozostaje w Plus Lidze, a dla PSG Stali Nysa oznacza to początek nowego etapu w historii klubu.

Idź do oryginalnego materiału