W 16. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała na wyjeździe z Rakowem Częstochowa 1:1 (0:1). Gola dla rywali w 23. minucie zdobył Władysław Koczergin, w 89. minucie do wyrównania doprowadził Adrian Dalmau.
– Zostawiliśmy na boisku mnóstwo zdrowia i za to należy się dla wszystkich piłkarzy szacunek. Remis na wyjedzie z wysoko notowaną drużyną zawsze jest lepszy niż porażka. Raków nie miał zbyt wielu okazji do zdobycie bramki. Strzał Koczergina także mogliśmy zablokować i może ten mecz wyglądałby jeszcze inaczej. Wpadła taka bramka i musieliśmy przez całe spotkanie gonić wynik. Nieskromnie powiem, iż w związku z tym drużynie należy się jeszcze większe uznanie – powiedział pomocnik Miłosz Strzeboński.
– Z bardzo ciężkiego terenu jakim jest stadion w Częstochowie wywozimy punkt. kilka drużyn zdobywa tu punkty, więc tym większa satysfakcja dla nas. Do końca wierzyliśmy, iż jesteśmy w stanie to zrobić. W przerwie w szatni była duża mobilizacja i w końcówce dopięliśmy swego. Uważam, choć może będzie to w Częstochowie niepopularne opinia, iż zasłużyliśmy na ten remis. My nie celujemy w mistrzostwo Polski tylko bronimy się przed spadkiem. Wcale nie uważam, iż graliśmy słabo. Oczywiście gra była rwana, ale z obu stron. Piłka nożna to nie jest łyżwiarstwo figurowe, tu nie liczy się styl. Nie będziemy nikogo przepraszać, iż po słabym meczu zdobyliśmy punkt – podsumował trener Żółto – Czerwonych Jacek Zieliński.
– Mecz taki jak pogoda, czyli trudny do oglądania. Obydwie bramki były przypadkowe. Jestem zmartwiony w tym, iż nie potrafiliśmy prowadzenia dowieźć do końca spotkania. Mieliśmy sytuacje na 2:0 ale ich nie wykorzystaliśmy. Rywal natomiast wykorzystał jedną swoją szansę. Mieliśmy za mało jakości indywidualnej. Korona grała długie piłki i było to trudne do opanowania. Z tego padła bramka i tu mieliśmy problem. Za mało sytuacji do domknięcia pojedynku było z naszej strony. Trzeba mieć więcej jakości i nie być nastawionym, iż mecz się sam wygra. Zostaliśmy za to ukarani – ocenił trener Medalików Marek Papszun.
Korona, która ma w dorobku 17 punktów, zajmuje 14. miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy. W niedzielę 1 grudnia kielczanie zmierzą się na własnym stadionie z Górnikiem Zabrze.