Chrońcie dzieci przed Strażą Miejską, Policją i aktywistami rowerowymi

Po artykule "tchórzliwej koleżanki " ze względu, iż choćby ja nie wiem, kto to teraz Anna Szumowska wypisuje bzdury, które oficjalnie wprowadzają w błąd i robi krzywdę dzieciom, które myślą, iż jak zdobędą kartę rowerową to już będą orłami. W artykule z dnia 22 Czerwca pt. Zdobądź kartę rowerową w wakacje! Zawarta została teza, iż wystarczy przyjść na miasteczko ruchu drogowego. Pojeździć po placyku poznać parę znaków i już możesz być legalnym uczestnikiem ruchu drogowego. No cóż mamy takich specjalistów, co to teraz stawiają rowery publiczne na chodnikach i podświadomie skoro nie ma tam dedykowanej infrastruktury zalecają jazdę po nim. Na kursach na kartę rowerową Strażnicy Miejscy zalecają hełmy krzyżackie, kolczatki świecące, ochraniacze nóg i rąk a przede wszystkim unikanie największego zła czyhającego na rowerzystów, czyli samochodów. Tak wyszkolonych i odpowiednio nastawionych do jazdy tylko po dedykowanej DDR i ewentualnie chodniku (tak między wierszami) wypuszczają