Co dalej z rowerem miejskim? Jest koncepcja na system nowej generacji

1 tydzień temu

Jaka przyszłość czeka Bydgoski Rower Aglomeracyjny? Po kilku latach zastoju drogowcy oraz środowiska rowerowe przygotowują się do odświeżenia systemu.

Bydgoski Rower Aglomeracyjny początkowo był hitem, ale po okresie pandemii jego popularność spadła. Wiele osób zakupiło w czasie lockdownów swoje jednoślady, pojawiły się hulajnogi, a użytkowana od dłuższego czasu infrastruktura BRA zaczęła okazywać oznaki starości. Dlatego w ostatnich latach system funkcjonował w trybie tymczasowym, na podstawie rocznych umów i wykorzystania istniejących już rowerów i stacji.

System nowej generacji

O przyszłości Bydgoskiego Roweru Aglomeracyjnego dyskutowano podczas majowego i czerwcowego spotkania zespołu ds. polityki rowerowej. Wstępna propozycja zakładała system złożony z 70 stacji i 700 rowerów, który byłby stworzony na bazie obecnych lokalizacji i wprowadzał nowe na przykład na Osowej Górze. Wykorzystanie istniejących stacji jest wskazane z uwagi na przygotowanie terenu czy gotowe już wjazdy do obsługi stojaków.

Nowy system być być stworzony w tzw. 4 generacji. Umożliwia to wypożyczenie roweru bez wypinania go ze stacji, a same stacje są tylko miejscami postoju pojazdu, bez fizycznego blokowania w nich roweru – blokowanie ma się odbywać w samym rowerze.

Nowa umowa miałaby zostać podpisana na okres 4 lat i podobnie jak teraz zakładałaby ośmiomiesięczny sezon od marca do października z przerwą zimową pomiędzy. Koszt systemu na cztery sezony miałby wynieść według szacunków ok. 12,6 mln zł brutto. Na razie nie wiadomo, w jakim modelu finansowym funkcjonowałby system. Analizowany miałby być między innymi scenariusz 20 pierwszych minut darmowych. Dodajmy, iż w tym roku koszt funkcjonowania systemu w dość okrojonym kształcie, na starym sprzęcie wynosi niespełna 1,5 mln zł.

Czy w Bydgoszczy będzie można wypożyczyć rowery elektryczne?

Drogowcy zastanawiali się, czy system powinien obejmować coraz popularniejsze i bardzo dobrze sprawdzające się podczas jazdy w mieście rowery elektryczne. Na uwadze trzeba mieć bowiem potencjalne uszkodzenia, problemy z ładowaniem, baterią, silnikiem czy elektroniką oraz około trzy razy większy koszt takiego roweru w porównaniu z tradycyjnym. Według informacji, które w sierpniu przekazała nam rzecznik ZDMiKP Katarzyna Muszyńska, możliwe jest, iż część jednośladów posiadałaby wspomaganie elektryczne.

Kiedy decyzje?

W czasie obrad zespołu ds. polityki rowerowej dyskutowano na temat lokalizacji stacji oraz rodzaju rowerów. Między spotkaniami strona społeczna przekazała także swoje opinie na temat projektu.

– W wyniku wspólnych ustaleń wypracowano stanowisko, które w tej chwili jest wyceniane. Ostateczne decyzje, co do możliwości wdrożenia opisanego systemu BRA po roku 2025 zostaną podjęte po analizie finansowych możliwości Miasta w tym zakresie – zapowiada Katarzyna Muszyńska.

Idź do oryginalnego materiału