Dreman Exlabesa Opole-Komprachcice wciąż musi walczyć o play off

1 miesiąc temu

Dreman Exlabesa wciąż nie w play off. Do tego niemalże stracili szanse na szóstą lokatę. Ponadto takie mecze jak ten z torunianami mocno ich do tego oddalają.

Gospodarze przegrali bowiem zasłużenie. W pierwszej połowie adekwatnie nie stworzyli poważniejszego zagrożenia pod bramką rywali. Ci z kolei pod ich „świątynią” owszem. Dwie bardzo dobre, z czego jedną wykorzystał Remigiusz Spychalski.

Po zmianie stron Tygrysy niby przeważały, ale kilka z tego wynikało. Za to goście ukąsili po raz drugi, a pisząc ściślej uczynił to Mateusz Waszak. Dopiero wtedy nasi rzucili się do ataku i emocjami z końcówki śmiało można byłoby obdzielić całe spotkanie. W końcówce wprowadzony jako „lotny bramkarz” Marek Bugański przegrał pojedynek sam na sam z golkiperem przyjezdnych, ale niebawem się zrehabilitował. Co z tego jednak skoro dosłownie parę sekund później dublet skompletował Spychalski. To sprawiło, iż miejscowi odkrywali się jeszcze bardziej i znowu zostali skarceni.

Tym samym podopieczni Dariusza Lubczyńskiego wciąż są na siódmej lokacie. I bardziej niż na ataku na szóste powinni skupić się na obronę przed ósmym Widzewem Łódź (pełna tabela TUTAJ).

Dreman Exlabesa Opole-Komprachcice – FC Toruń 1-4 (0-1)
Bramki:
0-1 Spychalski – 13., 0-2 Waszak – 32., 1-2 Bugański – 37., 1-3 Spychalski – 37., 1-4 Waszak – 39.

Idź do oryginalnego materiału