Olimpia nie rozegrała pewnej, triumfalnej batalii, spotkanie było raczej gorzką lekcją. Pojawiały się fragmenty obiecujące, ale częściej widzieliśmy liczne błędy i chwile, w których inicjatywa wymykała się spod kontroli. Były przebłyski ambicji i determinacji, jednak przeważało poczucie niedosytu i rozczarowania. KS Wasilków okazał się drużyną mocniejszą.