Happy end Łukasza Charzewskiego

id-24.pl 2 miesięcy temu

Pochodzący z Grząd – Łukasz Charzewski po bardzo dobrej i pełnej zwrotów akcji walce pokonał na gali XTB KSW 110 w Rzeszowie mocnego Piotra Kacprzaka. O zwycięstwie zadecydowały doskonałe zapasy popularnego „Harrego”.

Pojedynek w karcie głównej pomiędzy Charzewskim a Kacprzykiem był bardzo istotny dla obu fighterów i toczył się w kategorii piórkowej. Kacprzak przed walka był uznawany za nr 6, natomiast Harry nr 9 zestawienia. Mocniej w pojedynek wszedł Charzewski, który poczęstował rywala serią mocnych ciosów, jednak zawodnik Cross Fight Radom gwałtownie odpowiedział potężnymi kopnięciami w tułów. Były mistrz Babilon MMA kolejnym kopnięciem na głowę spowodował, ze walka przeniosła się do parteru. Charzewski cierpiał, a rywal próbował wyciągnąć rękę Harrego i wydawało się, ze jest blisko przedwczesnego zakończenia walki, ale nic bardziej błędnego. Nasz bohater przeszedł sobie tylko znanym sposobem do kontry w parterze i teraz on obijał swojego oponenta. Najważniejsza dla pojedynku była trzecie runda. Po kilkudziesięciu sekundach w stójce Charzewski ponownie powalił rywala na matę. Na krótko Kacprzak i Harry wrócili do stójki, ale ponowne szaleńczy atak Łukasza dał mu znaczną przewagę w parterze. Harry już nie oddał tej walki. Werdykt był jednogłośny na rzecz Charzewskiego, który wygrał nieznacznie w oczach arbitrów – 29-28,30-27,29-28. Redakcja sportowa ID trzyma kciuki za kolejne nowe wyzwania Łukasza Charzewskiego w KSW. W walce wieczoru Muslim Tulshaev (nr 3 zestawienia) po kapitalnej batalii wygrał już w 1 rundzie przez TKO w starciu wagi średniej z faworyzowanym Andrzejem Grzebykiem (nr 1 zestawienia).

Grzech

Foto: użyczone/Amadeusz Rybica

Idź do oryginalnego materiału