Kary, mandaty i holowanie. Nowa kampania ma rozładować korki

bejsment.com 3 godzin temu

Policja w Toronto rozpoczęła trzymiesięczną kampanię mającą na celu zmniejszenie korków w centrum miasta, które – jak ostrzegają eksperci – pogłębiają kryzys gospodarczy i społeczny w regionie. Akcja, która ruszyła 20 października, koncentruje się na najczęstszych przyczynach zatorów, takich jak nielegalne parkowanie, zatrzymywanie się w niedozwolonych miejscach, blokowanie skrzyżowań i pasów ruchu.

Korki kosztują miliardy i niszczą gospodarkę

Według danych cytowanych przez CBC, zatory drogowe kosztują obszar metropolitalny Toronto i Hamilton ponad 44 mld dolarów rocznie – zarówno w wymiarze ekonomicznym (opóźnienia w transporcie towarów, spadek wydajności), jak i społecznym (stres, frustracja, pogorszenie jakości życia). Dlatego policja zapowiada stanowcze działania.

Policja twierdzi, iż nieprzestrzeganie przepisów ruchu drogowego w nowym okresie egzekwowania przepisów może skutkować mandatami w wysokości do 615 dolarów lub, w razie konieczności, odholowaniem pojazdu.

Kontrole będą prowadzone na ulicach Bloor, Front, Bathurst i Jarvis w godzinach od 15:00 do 19:00. Kierowcom łamiącym przepisy grożą mandaty do 615 dolarów, a w skrajnych przypadkach – odholowanie pojazdu. – jeżeli parkujesz na pasie ruchu w godzinach szczytu, spodziewaj się, iż twój samochód zniknie – zapowiedział nadzorca wydziału ruchu drogowego Brett Moore.

„To dobry początek, ale potrzebne są długofalowe zmiany”

Eksperci popierają działania policji, ale podkreślają, iż to tylko doraźne rozwiązanie. – jeżeli nie ruszymy z miejsca w godzinach szczytu, kryzys gospodarczy będzie się pogłębiał – powiedziała Jennifer van der Valk z Toronto Regional Board of Trade.

Van der Valk uważa, iż kamery mogą pomóc w egzekwowaniu przepisów ruchu drogowego i odciążyć funkcjonariuszy, takich jak policja.

Według niej konieczne jest m.in. przyspieszenie inwestycji w transport publiczny, takich jak Ontario Line czy Crosstown LRT, a także wdrożenie technologii – np. kamer drogowych – które usprawniłyby egzekwowanie przepisów.

Efekty poznamy za kilka miesięcy

Policja zapowiada, iż po trzech miesiącach podsumuje akcję, analizując liczbę wystawionych mandatów, odholowanych samochodów i zmiany w natężeniu ruchu. Od wyników zależeć będą kolejne decyzje dotyczące działań na rzecz poprawy sytuacji komunikacyjnej.

– Rozruszajmy miasto i zniknijmy z listy miejsc z najgorszym ruchem drogowym na świecie – podkreśliła van der Valk.

Idź do oryginalnego materiału