Rak zaatakował ponownie – tym razem najmocniej. Kasia przebywa w hospicjum na Cyprze. Jest świadoma, spokojna, otoczona rodziną. Wie, iż czasu zostało niewiele. Ma jedno życzenie.

Kasia Zbrożek od lat mieszka z rodziną na Cyprze. Walczyła z rakiem jajnika, potem z rakiem piersi – wygrała. Ale kilka miesięcy temu nowotwór wrócił. Znów stawiła mu czoła. Niestety, tym razem okazał się bezwzględny – przerzuty do kości i mózgu całkowicie odebrały szanse na powrót do zdrowia.
Rodzina nie ukrywa już prawdy. Kasia przebywa w hospicjum. Jest otoczona bliskimi, nie traci kontaktu z rzeczywistością. Mówi o śmierci z godnością, spokojem i ogromną miłością do życia. Jej ostatnie życzenie nie dotyczy pomników, czerni ani poważnych ceremonii. Prosi tylko o to, by po śmierci została skremowana, a część prochów mogła zostać rozsypana nad morzem – tak, jak zawsze marzyła.
Potrzebna pomoc
Na Cyprze wciąż nie ma możliwości legalnej kremacji. Rodzina musi zorganizować transport do innego kraju Unii Europejskiej, kremację, przewóz urny, a potem także podróż nad morze. To koszt około 15 000 euro. Zbyt duży, by unieść go samodzielnie.
Dane do przelewu:
ZBROZEK ARKADIUSZ AND/OR ZBROZEK KA
IBAN: CY46005005010005011053302120
BIC/SWIFT: HEBACY2N
Dlatego bliscy Kasi – a dokładnie jej syn – opublikowali poruszający apel o pomoc. To właśnie z jego posta pochodzą opublikowane przez nas zdjęcia.
Pomóc może każdy: choćby drobną wpłatą, udostępnieniem lub dobrym słowem. Kasia chce odejść spokojnie – z miłością, bez bólu, z widokiem na morze.
Niech to ostatnie życzenie stanie się rzeczywistością.
FAQ
Czy Kasia rzeczywiście mieszka na Cyprze?
Tak, od lat mieszka tu z mężem i rodziną.
Dlaczego potrzebna jest taka kwota?
Koszty obejmują transport ciała poza Cypr, kremację, opłaty urzędowe, dokumentację i powrót z urną.
Czy zdjęcia pochodzą od rodziny?
Tak, zostały opublikowane przez syna Kasi w poruszającym wpisie na Facebooku.