Mamy finał! ChKS na progu PlusLigi

7 godzin temu
Po ostatnim zaciętym starciu obu drużyn w Chełmie można było przypuszczać, iż i ten mecz rozstrzygnie się dopiero w tie-breaku. Biało-zieloni wsparli się jednak Jakubem Buckim, zawodnikiem Asecco Resovii Rzeszów, który - na warunkach transferu medycznego - zastąpił atakującego Jędrzeja Gossa, który boryka się z kontuzją. To wzmocnienie wyraźnie dodało jeszcze więcej sił zespołowi prowadzonemu przez Krzysztofa Andrzejewskiego, który w pierwszym secie wyraźnie zaznaczył swoją dominację. ChKS od samego początku budował coraz większą przewagę, do czego przyczynili się na wstępie Paweł Rusin i Tomasz Piotrowski, a następnie problemu gospodarzom sprawiał dobrze zagrywający Mariusz Marcyniak. I to właśnie kapitan drużyny z Chełma zadał decydujący cios w tej partii wygranej aż 25:14.Połowa drugiego seta wskazywała na to, iż ChKS ponownie zdominuje KPS, szczególnie iż siedlczanom trudności sprawiała tym razem m.in. zagrywka Jay'a Blankenau, a dzięki dobremu zgraniu przyjezdni odskoczyli w pewnym momencie na 15:8. Gospodarze wzięli się jednak w garść i ofensywną, chwilami choćby ofiarną grą, zdołali doprowadzić do wyrównania i koniec partii był walką na przewagi. Ostatecznie i ona padła łupem biało-zielonych, kiedy wynik 28:26 został ustalony najpierw po asie Marcyniaka, a następnie po uderzeniu Rusina.W trzeciej części spotkania początkowo kilka punktów przewagi utrzymywali siatkarze KPS-u Siedlce, jednak nie było to na tyle wysokie prowadzenie, żeby prognozować tie-break. Sporo do remisu dołożył w zagrywce Jakub Olszewski, dzięki czemu ChKS zrównał się z gospodarzami przy stanie 19:19. Od tej chwili chełmianie ruszyli do ataku, a kropkę nad "i" na miarę awansu do finału fazy play-off postawił Jakub Bucki (25:22).Nagrodę MVP spotkania zdobył Paweł Rusin.Finałowego rywala ChKS-u Chełm poznamy w poniedziałek, kiedy to po raz trzeci zmierzą się ze sobą KKS Mickiewicz Kluczbork oraz MCKiS Jaworzno.Teraz czytane:
Idź do oryginalnego materiału