W sobotnim starciu Górnika z Radomiakiem swój debiut w „Trójkolorowych” barwach zanotował Matus Kmet. I trzeba przyznać, iż był to debiut bardzo udany. Słowacki obrońca na murawie pojawił się w końcówce meczu, ale zdążył przyczynić się do zwycięstwa zabrzan. Kmet asystował bowiem przy golu Lukasa Podolskiemu, co wcześniej Matusowi zdarzało się w grach wideo. – Nigdy o tym nie marzyłem, może asystowałem mu tylko w grze FIFA, w którą gram na PlayStation. – opisywał swoje odczucia Słowak, który w zespole Górnika gwałtownie powinien dość gwałtownie się zaadoptować. – Tak, mamy tutaj czecho-słowacką mafię i to jest dla mnie dobre.
Cała rozmowa z Matusem Kmetem poniżej
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl