Mgła utrudniła loty w Balicach, część samolotów skierowano do Katowic. Pasażerowie przez kilka godzin czekali na poprawę warunków i informacje o swoich rejsach.
Czwartkowy poranek na lotnisku Kraków-Balice upłynął pod znakiem poważnych utrudnień. Gęsta mgła ograniczyła widoczność do kilkudziesięciu metrów, przez co część samolotów nie mogła wylądować w Krakowie. Kilka rejsów, w tym połączenia z Helsinek (AY 1161) i Paryża (AF 4000), zostało przekierowanych do Katowic. Pasażerowie przez kilka godzin czekali w terminalu, a w sieci nie brakowało emocjonalnych komentarzy.
– Od świtu siedzimy w terminalu i nikt nie potrafi nam powiedzieć, co dalej. To jakaś loteria, nigdy nie wiadomo, czy samolot w ogóle wyląduje – napisała jedna z podróżnych. Inny pasażer dodał: „Mgła w Balicach znowu pokrzyżowała plany. Może czas zainwestować w nowoczesne systemy?”
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał żółte ostrzeżenie obowiązujące do godziny 10.00. Synoptycy ostrzegali, iż gęsta mgła może ograniczać widoczność choćby poniżej 200 metrów, co utrudniało zarówno ruch drogowy, jak i lotniczy.
Kraków Airport poinformował, iż decyzje o przekierowaniach zapadają w oparciu o dane przekazywane przez linie lotnicze i służby techniczne. – Bezpieczeństwo pasażerów i załóg jest dla nas najważniejsze. Wszystkie operacje realizowane są zgodnie z obowiązującymi procedurami, a decyzje o starcie lub lądowaniu podejmują przewoźnicy – przekazano w komunikacie lotniska.
Władze portu apelowały do podróżnych o śledzenie bieżących informacji w aplikacji mobilnej oraz na stronie internetowej lotniska. Podkreślano, iż sytuacja jest na bieżąco monitorowana, a ruch lotniczy zostanie przywrócony, gdy tylko pozwolą na to warunki atmosferyczne.
Około godziny 9.40 widoczność zaczęła się poprawiać i lotnisko mogło wznowić normalne operacje. Przed południem większość połączeń realizowano już zgodnie z rozkładem, a władze Kraków Airport poinformowały, iż poranne utrudnienia dobiegły końca.

1 godzina temu












