Nawrocki przemawiał, ekspert od mowy ciała od razu go ocenił. Mnóstwo uwag! „Niestarannie, nieodpowiednio”

5 godzin temu
Znamy w końcu kandydata Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta – został nim obecny prezes IPN Karol Nawrocki. Za nim pierwsze publiczne wystąpienie w jego nowej roli. Jak je ocenił? Karol Nawrocki kandyduje Plotki się potwierdziły: Karol Nawrocki został kandydatem PiS na prezydenta. Oficjalnie jest „bezpartyjny” i startuje tylko ze wsparciem PiS, ale wiadomo, iż to tylko zabieg narracyjny na potrzeby kampanii. Chyba trudno o gorszą kandydaturę, gdyż nie ma on ani charyzmy Przemysława Czarnka, a jednocześnie nie jest tak ugrzecznionym politykiem, by móc powalczyć o centrum. Jest nijaki i było to widać w czasie jego pierwszego przemówienia w roli kandydata, jakie odbyło się w czasie „Konwencji Obywatelskiej Polska-Przyszłość” w Krakowie. Słabe przemówienie, pełne błędów W rozmowie z Plotkiem Maurycy Seweryn, autor książki „Mowa ciała mówcy”, opisał wystąpienie Nawrockiego jako „kogel-mogel”. – Ważnym elementem jest to, w jaki sposób się rozpoczyna wystąpienie. Publiczność zobaczyła ocieplenie wizerunku – syna, który mówi pozytywnie o ojcu. Syna, nie córki, to ważne. Inne są relacje córki, szczególnie tatusia, a inaczej są określone relacje syna – są trudniejsze – wskazał ekspert. – Wyjście boksera, do Rocky’ego, wszedł w klasycznym garniturze. Witał się ze wszystkimi. Pocałował panią, ukłonił się, witał się z kolegami. Trochę za długo jak
Idź do oryginalnego materiału