Aż 15 lokalizacji w Bielsku-Białej przejdzie rewitalizację. Wielkie odbetonowanie to odpowiedź na skutki powodzi błyskawicznej, która początkiem czerwca przeszła przez miasto. Straty liczone są w milionach. Aby zapobiec podobnym sytuacjom, na terenie całego miasta powstaną skwery, tereny zielone, zostanie też wzbogacona bioróżnorodność istniejący już parków. Karolina Komada.
Bielska starówka w okresie letnim jest przepełniona turystami. Choć w tle same budynki, to odwiedzający są zachwyceni.
-Takie uliczki to widzieliśmy w Chorwacji na Korczuli. Przepiękne miasto. Niżej troszkę młodsza starówka, a tutaj, no przepięknie – mówi Jakub, mieszkaniec Krakowa.
-Jesteśmy z mężem tutaj pierwszy raz i jestem zachwycona. Tam bulwary, w dół jechaliśmy na rowerach i naprawdę świetna sprawa – mówi Anna, mieszkanka Krakowa.
Mniejszy zachwyt jest wśród mieszkańców, którzy narzekają na jedno.
-Ja się przyzwyczaiłam i mi się podoba, ale jakby było więcej drzew to też by było fajnie – mówi Ludwika, mieszkanka Bielska-Białej.
-W moim rejonie, gdzie mieszkam to jest placów sześć budowy, gdzie się buduje domy deweloperskie, mieszkania. No i oczywiście się betonuje to, bo musi być wjazd, garaż, wszystko – mówi Małgorzata, mieszkanka Bielska-Białej.
A im więcej betonowych pustyń, tym mniej powierzchni, w którą może wsiąknąć woda. Bielszczanie przekonali się o tym na początku czerwca, kiedy opady w nocy 4 czerwca doprowadziły do powodzi błyskawicznej. Po tych zaledwie kilkugodzinnych opadach, władze miasta liczą straty w milionach.
-Te straty wyniosły ponad 18 mln złotych i mówimy tu o mieniu wyłącznie komunalnym, a nie o stratach osób fizycznych. To są zniszczone drogi, obiekty komunalne, zniszczone sieci wodociągowe – mówi Tomasz Ficoń, Urząd Miejski w Bielsku Białej.
Podobnych podtopień może być więcej. Tego typu zjawiska są powodowane, m.in. przez negatywne skutki zachodzących zmian klimatu, a także przez nadmierne wycinki drzew. Lokalni aktywiści i społecznicy są zdania, iż można temu zapobiec, jednak same odbetonowanie miasta nie wystarczy.
-Te zmiany skupione na odbetonowaniu miasta będą tylko takim listkiem figowym, jeżeli niezaprzestaniemy wycinek i nie rozpoczniemy planowania przestrzennego zabudowy miejskiej i inwestycji z uwzględnieniem drzew. Chodzi o to, żeby nie tylko je zasadzać tworząc jakieś nowe miejsca czy budując coś nowego w mieście, ale także żeby zredukować wycinkę, bo tam powinniśmy walczyć o każde drzewo – mówi Magdalena Madzia, Lasy wokół miast.
Walkę o drzewa zamierzają rozpocząć władze miasta. Adaptacja zacznie się w przyszłym roku.
„Oczywiście mamy świadomość, iż mamy w mieście jeszcze tzw. „wyspy ciepła” na terenie miasta. Chcemy z nimi walczyć i zamieniać je w tereny zielone. I temu ma służyć projekt, na który dostaliśmy dofinansowanie. W całości ma kosztować 24 mln złotych, z czego 18 mln złotych to jest dofinansowanie. Powstanie dzięki temu 15 parków, skwerów i przystanków zielonych” – mówi Tomasz Ficoń, Urząd Miejski w Bielsku Białej.
Choć przed miastem długa droga, to projekt „adaptacja do zmian klimatu” to pierwszy krok do poprawy
sytuacji, tak by w przyszłości turyści mogli patrzeć na coś więcej niż zabetonowaną starówkę.