Niegdyś mieszkały tu siostry szarytki. Za moment będzie działał Ośrodek Rodzinnej Pieczy Zastępczej [FOTO]

12 godzin temu

Remont domu przy ul. Warszawskiej 5 miał być szybki i niedrogi, a finalnie skończyło się na kompleksowej przebudowie za ponad 3 mln zł.

6 września 2021 r. z domu przy ul. Warszawskiej 5 wyprowadziły się ostatnie siotry szarytki. W tym budynku miały kapliczkę, w której tuż przed opuszczeniem nieruchomości została odprawiona Msza św.

„Wymownym też było, iż w ostatnich dniach swego pobytu w Płocku siostry w oknach domu wystawiły figury świętych, którzy znajdowali się w ich pokojach i zakrystii, tak jakby i ci święci żegnani się z miastem i jego mieszkańcami” – opisywał ten moment ks. Włodzimierz Piętka na łamach „Gościa Niedzielnego”.

Apostolat sióstr ze Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia Św. Wincentego a Paulo trwał w Płocku przez 237 lat! Tyle czasu siostry angażowały się w działalność przede wszystkim na rzecz chorych i ubogich. Aż zdecydowały o wyprowadzce z naszego miasta.

„Przyczyną tak bolesnej decyzji była m.in. spadającą liczba powołań, a dodajmy, iż z Płocka od bardzo dawna do szarytek nikt nie wstąpił” – czytamy również w „Gościu Niedzielnym”:

Wraz z odejściem sióstr sprzed domu zniknęła również figura Matki Bożej.

Szczególna inwestycja

Zakupem nieruchomości od Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia Św. Wincentego a Paulo była zainteresowana prywatna firma. Ostatecznie nowym właścicielem zostało miasto. Wykorzystano przy tym prawo pierwokupu wynikające z położenia domu w obszarze objętym Specjalną Strefą Rewitalizacji.

– Właśnie tu będzie biło serce Ośrodka Rodzinnej Pieczy Zastępczej. Zdecydowaliśmy, iż ten budynek powinien służyć dzieciom szczególnie dotkniętym przez los, które, na mocy decyzji sądu, wkraczają pod opiekę miasta, czy to w postaci rodzinnego domu dziecka, czy rodziny zastępczej – mówił w środę Andrzej Nowakowski, prezydent Płocka, podczas konferencji prasowej.

Z początku wydawało się, iż remont o niedużym zakresie, sięgający do 300 tys. zł, umożliwi przeprowadzkę ORPZ z budynku żłobka przy ul. Kleeberga. Jednocześnie zaplanowano rozbudowę żłobka przy ul. Kleeberga, dzięki czemu przybędzie 68 miejsc dla najmłodszych płocczan (aktualnie mają tam 91 miejsc dla maluchów).

Wracając jednak do Warszawskiej 5… Wystarczyło wejść do środka, zrobić oględziny stanu stropów, dachu i fundamentów, i wszystko stało się jasne. – Wiedzieliśmy już, iż powierzchowny remont tu nie wystarczy. Konieczna była gruntowna przebudowa – opowiadał prezydent. Ta zaś pochłonęła 3,3 mln zł.

Od fundamentów aż po dach

Adaptację tego miejsca, w tym rozbudowę m.in. klatki schodowej z myślą o osobach ze szczególnymi potrzebami, w ubiegłym roku ratusz powierzył płockiej spółce BIOŚ. Także przed budynkiem, obok schodów, zamontowano platformę dla osób z niepelnosprawnością.

– Prace należało rozpocząć od samych fundamentów – wskazywał Artur Zieliński, wiceprezydent odpowiedzialny za realizowane w Płocku inwestycje. Lista potrzebnych prac zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz domu była obszerna. Należało m.in. wzmocnić drewniane stropy i więźbę dachową, pokryć dach nową blachą, do wymiany były wszystkie drzwi i okna. W korytarzach zamontowano podwieszane sufity, ułożono również nową posadzkę z terakoty.

Przede wszystkim należało dostosować obiekt do potrzeb użytkowników. – Powstało kilkanaście pomieszczeń biurowych dla koordynatorów, dla administracji ośrodka, także dla psychologów i pedagogów. Jest tu sala konferencyjna wyposażona w klimatyzację, sekretariat, pokój spotkań. Są także pomieszczenia socjalne, poczekalnia i pokój dla dyrektora ośrodka – dopowiadał wiceprezydent Zieliński.

Zagospodarowano przestrzeń wokół budynku, upodabniając ją do zielonej enklawy z pnączami, trawnikami, wieloletnimi glicyniami wspinającymi się po nowych podporach, z posadzonymi brzozami i klonami, ze szpalerem berberysów. Tuż przy budynku powstał parking na geokracie (łącznie pięć miejsc parkingowych), a na tyłach mini plac zabaw. Zamontowano również drewnianą wiatę rekreacyjną.

Cały teren otoczono nowym ogrodzeniem. Modernizacja obejmowała również budynek gospodarczy.

Od czwartku przenosiny

Niestety nie każdemu dziecku jest dane dorastać w bezpiecznym, stabilnym środowisku zapewnionym przez biologicznych rodziców. Bywa, iż dochodzi do różnych okoliczności wpływających na późniejszą decyzję sądu o stałym lub czasowym pozbawieniu władzy rodzicielskiej. W takich sytuacjach dziecko może trafić pod opiekę rodziny zastępczej (np. zawodowej lub spokrewnionej), która otoczy je opieką na określony czas.

W Płocku funkcjonuje 129 rodzin zastępczych i siedem rodzinnych domów dziecka, które opiekują się 245 dziećmi. Jak dotąd cztery rodzinne domy dziecka skorzystały z większych mieszkań w budynkach oddawanych do użytku w ramach programu „Mieszkanie na start”.

Akurat budynek przy ul. Warszawskiej 5 stanie się nowym miejcem pracy dla pracowników ORPZ. Przenosiny rozpoczną się 3 lipca.

– Bardzo nam zależy, aby powstało tu miejsce wyjątkowe przede wszystkim dla dzieci powierzonych pieczy zastępczej, tak by czuły się tu bezpieczne – dopowiadała Monika Wierkiewicz, dyrektorka ORPZ.

Tłumaczyła, iż pracują zarówno z rodzicami zastępczymi, jak z rodzicami biologicznymi dzieci. Celem jest przywrócenie dzieci rodzicom biologicznym. – A to się nie uda bez pracy systemowej. Dlatego też liczymy, iż ten zielony teren pozwoli nam na jeszcze wiekszą, zintensyfikowaną współpracę z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej, z organizacjami pozarządowymi. Przy pięknej pogodzie kontakty dzieci z rodzicami biologicznymi nie będą musiały odbywać się w środku budynku, tylko na zewnątrz – dodała Monika Wierkiewicz.

Foto: KB

Idź do oryginalnego materiału