W nocy z wtorku na środę (25/26 listopada) wrocławscy policjanci otrzymali zgłoszenie o możliwym pobiciu i porwaniu mężczyzny. Funkcjonariuszom gwałtownie udało się namierzyć pojazd, w którym znajdowali się sprawcy uprowadzenia oraz ofiara, niestety podczas pościgu doszło do zderzenia samochodu z tramwajem.
Pościg rozpoczął się około godz. 4:00 nad ranem, a chwilę później kierowca samochodu, który usiłowali zatrzymać policjanci, wjechał na czerwonym świetle na skrzyżowanie ul. Hallera i Gajowickiej, gdzie doszło do zderzenia z tramwajem. Zarówno prowadzący pojazd, jak i pasażer oraz mężczyzna przewożony w bagażniku trafili do szpitala. Niestety około 6:00 rano porwany 34-latek zmarł.
Śledztwo w sprawie rozpoczęła prokuratura. Trwa ustalanie okoliczności zdarzenia.
W środę (26 listopada) odbyła się również krótka konferencja prasowa, podczas której Aleksandra Freus z KMP we Wrocławiu poinformowała, iż stan mężczyzn nie zagraża ich życiu. Kierowca, pasażer oraz mężczyzna w bagażniku byli obywatelami Polski.
Motorniczy prowadzący tramwaj nie odniósł obrażeń, a w momencie wypadku w pojeździe nie było żadnych pasażerów.
Foto: FB/Biuro Prasowe Urzędu Miejskiego Wrocławia
8 godzin temu





