Temat Strefy Płatnego Parkowania Niestrzeżonego wprowadzonej w kolejnych obszarach miasta dalej dzieli Warszawiaków, a Internet rozgrzewa do czerwoności. Kłócą się zarówno mieszkańcy, jak i przyjezdni.
Pod koniec listopada, a także w połowie grudnia odwiedziliśmy jedną z bardziej newralgicznych ulic na Saskiej Kępie – ul. Francuską, na której przed 4 listopada, czyli przed wprowadzeniem strefy płatnego parkowania, zaparkowanie auta graniczyło z cudem. Zastawione było tu niemal wszystko, od miejsc parkingowych po chodniki.
Co zastaliśmy na ul. Francuskiej?
Kilka wolnych miejsc… Podobna sytuacja miała miejsce na ulicach sąsiadujących. Po raz pierwszy od dawna nie było problemu z zaparkowaniem. Można odnieść wrażenie, potwierdzając wcześniejsze obserwacje, iż zrobiło się luźniej. Płynność ruchu jest nieporównywalnie lepsza. Wyjątkiem była niedziela, gdy za parkowanie się nie płaci, a okoliczne restauracje są w weekend oblegane przez licznych gości.
Wiemy także, gdzie zrobiło się ciaśniej… Kierowcy zastawiający do tej pory rejon Saskiej Kępy przenieśli się poza obszar SPPN.
Mieszkańcy piszą w mediach społecznościowych, iż dla odmiany ciasno zrobiło się na Międzynarodowej, Londyńskiej i Niekłańskiej. Samochody są zaparkowane również tam, gdzie nie powinny, czyli na trawnikach i chodnikach.
Ciąg dalszy pod zdjęciem
Gdzie teraz można zaparkować za darmo?
Kierowcy przenieśli się nie tylko kilka ulic dalej, ale także na lewą stronę miasta, np. do wielopoziomowego, jeszcze bezpłatnego parkingu w centrum handlowym Arkadia.
O ile przed wprowadzeniem SPPN na Saskiej Kępie i Kamionku nie było żadnego problemu z parkowaniem w Arkadii, teraz jest. Jeszcze pod koniec października ten parking w dni robocze, w godzinach porannych był prawie pusty. w tej chwili od rana jest zastawiony samochodami. Nie jest wykluczone, iż z czasem stanie się płatny tak, jak parking w Złotych Tarasach, ponieważ osoby jadące do wspomnianego centrum handlowego na zakupy mają teraz kłopot ze znalezieniem wolnego miejsca.
Dlaczego kierowcy przenieśli się w to miejsce? Powód jest oczywisty. Parking położony jest blisko Ronda Zgrupowania AK „Radosław” (dawniej Rondo Babka), na którym zlokalizowane są przystanki linii tramwajowych i autobusowych. Z tego miejsca można przemieścić się komunikacją do wielu miejsc na terenie miasta.
Auto czy autobus?
Urząd m.st. Warszawy ma w planach wprowadzenie SPPN w kolejnych dzielnicach Warszawy. Mówi się np. o Bielanach, które także są zastawiane autami spoza strefy. Trudno się zresztą temu dziwić. Kierowcy mają auta po to, żeby się nimi przemieszczać i móc parkować. Rację mają także osoby, które twierdzą, iż komunikacją jeździ się wygodniej i nie stoi się w korkach. Wojna na argumenty trwa, tylko iż w jej wyniku miejsc parkingowych jakoś nie przybywa…
Kilka lat temu drogowcy szacowali liczbę aut wjeżdżających spoza Warszawy na pół miliona dziennie. Zarejestrowanych samochodów w stolicy pod koniec ubiegłego roku było 2 129 318 – to o 267 343 więcej niż mieszkańców. Problemem może być więc to, iż Warszawa ma za mało wielopoziomowych i dobrze skomunikowanych parkingów, na terenie których mogliby parkować ci kierowcy, którzy dojeżdżają do pracy spoza stolicy, lub ci, którzy mieszkają na obrzeżach miasta. W niektórych rejonach nie ma takich parkingów w ogóle…
/ak/
Foto: SPPN Saska Kępa – gazeta Mieszkaniec
Warszawski Lokalny Portal Informacyjny Mieszkaniec