„Piłka uczy pokory”. Świąteczna rozmowa z Robertem Wilkiem

lowicz24.eu 7 godzin temu
Z okazji Świąt Wielkanocnych porozmawialiśmy z Robertem Wilkiem, byłym piłkarzem m.in. Pelikana Łowicz i reprezentacji Polski, trenerem, a dziś przede wszystkim tatą i mieszkańcem naszego miasta. O refleksjach, rodzinie, Łowiczu, niespełnionych marzeniach i sportowym charakterze – szczerze, z dystansem i od serca. – Robert, jak zwykle spędzasz Święta Wielkanocne?

– Od wielu lat spędzamy je w gronie rodzinnym. Zawsze staramy się zapraszać naszych rodziców, choć niestety ostatnio nasza rodzina się wykruszyła – zmarł mój teść. Święta są po to, żeby być razem.

– A czy jako zawodnik często spędzałeś święta poza domem?

– Zdarzało się. Czasami mecze ligowe wypadały w Święta Wielkanocne, a wtedy świąteczna atmosfera ustępowała miejsca sportowym obowiązkom. Bywało, iż zaraz po meczu wsiadałem w samochód i pędziłem do rodziny, żeby choć trochę poczuć świąteczną atmosferę.

– Piłkarze miewają swoje przesądy. A jak to było u Ciebie?

– U mnie takich świątecznych przesądów nie było, ale tak, piłkarze mają różne rytuały. Niektórzy grają tylko w konkretnych butach, inni muszą mieć szczęśliwą koszulkę, wchodzić na boisko lewą nogą… Mnie to ominęło
Idź do oryginalnego materiału