Polscy księża zostali mistrzami Europy w halowej piłce nożnej. Mistrzostwo zdobyli po wygranym finale ze Słowacją. Drużynę naszych południowych sąsiadów pokonali 4:0. Wcześniej, w trudniejszym dla siebie półfinałowym spotkaniu wygrali 2:1 z Chorwacją, ubiegłorocznym mistrzem Europy.
17. Mistrzostwa Europy Księży w Halowej Piłce Nożnej odbyły się w tym roku na Węgrzech. Polski zespół, w skład którego wchodzi czterech kapłanów diecezji kieleckiej, jest w tych rozgrywkach wyjątkowo utytułowany. Nasza reprezentacja zdobyła w sumie 17 medali, w tym dziewięć złotych.
Jak informowaliśmy, w rozpoczętych we wtorek (11 lutego) na Węgrzech rozgrywkach nasza reprezentacja pokonała w grupie Austrię i Kosowo, a następnie w ćwierćfinale zwyciężyła jednego z faworytów rozgrywek – Bośnię i Hercegowinę – opowiadał jeden z zawodników, ks. Dariusz Snochowski z parafii bł. Matulewicza w Kielcach.
– Zawsze pierwszy mecz to dodatkowe emocje, powodowane wejściem w rozgrywki. Na początku byliśmy może lekko spięci, ale z czasem przychodziły kolejne bramki. Pierwszy mecz wygraliśmy z Kosowem 11:0. Było wielu strzelców, cały zespół dobrze wszedł w mistrzostwa. Drugi mecz graliśmy z Austrią. Było to nieco trudniejsze spotkanie, ale wygraliśmy je 8:0, czyli nieco mniejszy wymiar kary dla przeciwnika – żartuje ks. Dariusz. I dodaje, iż w tym przypadku o bramki trzeba było się bardziej postarać. Pozwoliło to polskiej drużynie dobrze się zgrać na boisku.
Polacy z pierwszego miejsca w grupie weszli do ćwierćfinału. Tam ich przeciwnikiem była Bośnia i Hercegowina.
– Ciekawostką jest, iż w tamtym zespole podobnie jak u nas także grają bliźniacy, dwaj zakonnicy, franciszkanie. Są także znakomici technicznie, tylko troszeczkę słabsi od naszych bliźniaków – opowiada z uśmiechem ks. Dariusz. – Ten mecz niektórzy określali jako przedwczesny finał, bo rywalizacja między nami i Bośniakami jest zawsze na najwyższym poziomie. W tym roku wynik oscylował koło remisu. Strzeliliśmy na 1:0, potem Bośniacy wyrównali. Ten remis się długo utrzymywał, choćby momentami z przewagą Bośniaków w ofensywie. Jednak po stałym fragmencie gry strzeliliśmy gola i mecz zakończył się naszym zwycięstwem 2:1 – opowiadał ks. Dariusz Snochowski.
W polskiej drużynie jest czterech kapłanów diecezji kieleckiej. Poza ks. Dariuszem Snochowskim, to także ks. Marek Łosak (kapitan) oraz bliźniacy: ks. Tomasz i ks. Łukasz Chowaniec.
W Mistrzostwach wzięli udział księża z 14 państw.