Pasażerowie jednego z samolotów linii WestJet zostali zmuszeni do natychmiastowej ewakuacji z wykorzystaniem zjeżdżalni ratunkowych, po tym jak na lotnisku w Vancouver doszło do zapłonu silnika. Zdarzenie miało miejsce w sobotni wieczór, kiedy samolot rejsowy 1285, lecący z Florydy, wylądował około godziny 23:00 i podjechał do bramki, a jeden z jego silników nagle stanął w ogniu.
W odpowiedzi na incydent na miejsce zdarzenia wysłano federalnych śledczych. Transport Safety Board of Canada (Kanadyjska Rada Bezpieczeństwa Transportu) potwierdziła, iż doszło do pożaru w „małym silniku” samolotu, który przybył ze Stanów Zjednoczonych.
Julia Kaiser, rzeczniczka WestJet, poinformowała, iż maszyna przyleciała z Tampy na Florydzie, a po wyłączeniu silnika doszło do „drobnego pożaru w okolicy rury wydechowej”. Na pokładzie znajdowało się wówczas około 50 osób. Załoga natychmiast zarządziła ewakuację i użyła nadmuchiwanych zjeżdżalni, aby bezpiecznie opuścić samolot. Kaiser dodała, iż nikt z pasażerów ani członków załogi nie odniósł obrażeń.
Rzeczniczka lotniska Vancouver, Chloe Reynaud, potwierdziła, iż na miejscu gwałtownie pojawiły się służby ratownicze, które wspólnie z personelem lotniska i załogą samolotu ugasiły ogień dzięki pokładowych systemów gaśniczych.
Jak poinformowała Kaiser, samolot został skierowany do szczegółowego przeglądu technicznego. Z kolei Reynaud podkreśliła, iż sytuacja nie wpłynęła na działanie lotniska ani na rozkład innych lotów.
– „Zespół YVR, służby ratownicze, załoga WestJet i nasi partnerzy lotniskowi współpracowali, aby pomóc pasażerom w odzyskaniu bagażu i zapewnieniu im wszelkiej niezbędnej pomocy” – napisała Reynaud w oficjalnym oświadczeniu wydanym w niedzielę.