Prof. Elżbieta Łuczyńska, lekarka ze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, walczy z ciężką chorobą. Powrót do zdrowia może dać jej tylko droga kuracja w Stanach Zjednoczonych.
– Gdybym tylko mogła, usunęłabym z kalendarza datę 26 lutego 2024 roku. To właśnie wtedy zmieniło się całe moje życie. Zrobiłam badania i otrzymałam najgorszą możliwą diagnozę: nowotwór złośliwy trzustki! – wspomina Elżbieta Łuczyńska.
Od tamtej pory przeszła chemioterapię i trzy poważne operacje. Lekarze usunęli przerzuty zlokalizowane w wątrobie, ale istnieje duże ryzyko, iż choroba znowu rozsieje się po całym organizmie.
– Szukałam pomocy u wielu lekarzy, niestety okazuje się, iż mój przypadek jest bardzo trudny. Chemioterapia dostępna w Polsce i Europie nie wystarczy, co więcej, może doprowadzić do poważnych powikłań. Lekarze mówią choćby o ryzyku śmierci – podkreśla.
W tej sytuacji wydaje się, iż jedynym ratunkiem jest specjalistyczna diagnostyka i leczenie w Stanach Zjednoczonych. Istnieje duża szansa, iż tamtejsi specjaliści będą w stanie pomóc, ale to sporo kosztuje. Lekarka powinna bowiem spędzić w USA kilka miesięcy i właśnie dlatego uruchomiono zbiórkę na Siepomaga. Do tej pory wpłacono 617 082 zł, ale akcję cały czas można wesprzeć.
– Sama przez lata pomagała tysiącom pacjentek. Zawsze była na „pierwszej linii frontu” zarówno w diagnozowaniu, jak i w kształceniu nowych pokoleń radiologów, którzy będą kontynuować jej misję. To też ona, jako pierwsza w Polsce, w 2012 roku zaczęła wykonywać mammografię spektralną, rewolucyjną wówczas diagnostykę zmian w piersiach. Teraz możemy się jej odwdzięczyć i podać pomocną dłoń – apeluje Szpital Uniwersytecki.
Jan Krol