Adriatic Express wjechał do historii. Po niemal dwóch dekadach planów i spekulacji stało się. Polska zyskała bezpośrednie kolejowe połączenie z chorwackim wybrzeżem. Adriatic Express — pociąg relacji Warszawa–Rijeka — zakończył swój inauguracyjny przejazd po dziewiętnastu godzinach jazdy.

Fot. Warszawa w Pigułce
Na peronie w Rijece czekali nie tylko pierwsi pasażerowie, ale także dziennikarze, lokalni oficjele i turyści, którzy przecierali oczy ze zdumienia. Polski skład na chorwackim wybrzeżu? Jeszcze kilka lat temu brzmiało to jak wizja z folderu reklamowego.
Nowe połączenie symbolicznie otwiera drzwi do kolejowych wakacji po europejsku — bez samolotu, bez korków, z widokiem z okna zamiast odprawy na lotnisku. Ale za entuzjazmem kryją się też konkretne pytania o logistykę, niezawodność i przyszłość całego projektu.
Wygodnie, ale nie bez przeszkód
Pierwszy przejazd nie obył się bez problemów. Na trasie pojawiły się opóźnienia, awaria lokomotywy oraz nieplanowane postoje. Choć dla wielu podróżnych była to przygoda z nutą romantyzmu, inni nie kryli irytacji. Internet zalała fala komentarzy. Jedni chwalili czystość wagonów i przystępne ceny, inni pytali, czy w XXI wieku dziewiętnaście godzin jazdy to na pewno standard godny Europy.
Nie brakowało też relacji pełnych entuzjazmu — z przekonaniem, iż to dopiero początek nowej epoki w podróżowaniu. Dla wielu turystów Adriatic Express to nie tylko środek transportu, ale obietnica alternatywnego stylu podróży: powolniejszego, bliższego, bardziej zrównoważonego.
Europa z okna pociągu
Pojawiły się już pierwsze spekulacje o kolejnych trasach. Wśród najczęściej wymienianych kierunków są wybrzeże Czarnogóry, włoska Triest, a choćby grecka Saloniki. Miłośnicy kolei snują wizje tras przez Alpy i Bałkany, które miałyby uczynić Polskę częścią wielkiego europejskiego szlaku wakacyjnego.
Jednocześnie eksperci tonują nastroje. Wskazują na konieczność rozbudowy infrastruktury, koordynacji międzynarodowej oraz zagrożenia związane z awaryjnością taboru. Już pierwszy kurs pokazał, iż zachwyt może gwałtownie zderzyć się z realiami. Każdy postój, każda usterka będzie testem nie tylko dla operatorów, ale i dla cierpliwości pasażerów.
Kierunek: nieznane
Debiut Adriatic Express wywołał silne emocje — od wzruszeń po frustrację. Dla jednych to długo wyczekiwany przełom, dla innych ryzykowny eksperyment. W tle toczy się debata o przyszłości transportu, ekologii i jakości usług publicznych. Czy długodystansowe pociągi z Polski staną się nowym standardem, czy pozostaną medialną ciekawostką?
Jedno nie ulega wątpliwości: temat połączeń kolejowych znów stał się ogólnonarodowym tematem rozmów. I wszystko wskazuje na to, iż nieprędko zniknie z nagłówków. Tym bardziej, iż podróż koleją do Chorwacji wciąż rozpala wyobraźnię — i wcale nie tylko wśród pasjonatów szyn.
Źródło: PAP/warszawawpigulce.pl