Już warto zaplanować w domach świąteczne porządki, bo do Wigilii Bożego Narodzenia zostało zaledwie szesnaście dni. Dokładne sprzątanie domu na święta to nasza tradycja. Dawniej porządkowanie domu i obejścia rozpoczynano w tygodniu poprzedzającym Boże Narodzenie.
– Sprzątano obejście i wnętrza chałupy: bielono ściany w izbach, szorowano, ławy i stoły oraz kredensy i skrzynie, wietrzono odzież, wymieniano słomę w łóżkach i strojono izby. W gospodarstwie czyszczono stajnie, obory i chlewy z obornika, piłowano i rąbano drewno, rżnięto sieczkę, przynoszono gałęzie jedliny z lasu – wyjaśnia etnolog dr Alicja Trukszyn.
Ważnym elementem przygotowań do świąt było robienie ozdób.
– Przed świętami we wszystkich domach własnoręcznie przygotowywano ozdoby. Dzieci, z pomocą starszego rodzeństwa, stryjenek lub rodziców cięły bibułki i słomki, pracowicie sklejały ogniwa łańcuchów. Z wydmuszek jaj i piór powstawały rajskie ptaszki, anioły i pajacyki. Malowano wapnem szyszki i orzechy. Tradycyjną formą świątecznej dekoracji był przede wszystkim pająk zawieszany wigilię u powały, robiony w czasie jesiennych wieczorów ze słomy, bibuły i fasoli. Ramy obrazów zdobiono kwiatami z bibuły, w oknach zawieszano firanki wycinane w misterne wzory z białej bibuły lub papieru. Uzupełnieniem dekoracji były gałązki świerku lub jodły zatykane za obrazy – opowiada Alicja Trukszyn.
Ponieważ w dniu poprzedzającym Boże Narodzenie, czyli w dzień wigilijny, obowiązywał zakaz wykonywania ciężkich prac więc wszystkie roboty starano się ukończyć dzień przed nią. Do zachodu słońca znoszono do stajni, chlewów, obór siano i obrok, słomę na podścielenie zwierzętom i wodę do pojenia.


1 godzina temu










