Zielone torowisko przy ul. Nowowiejskiej, będące elementem nowoczesnej infrastruktury tramwajowej w centrum Warszawy, ponownie walczy z problemem dewastacji. Mimo licznych zabezpieczeń, kierowcy przez cały czas wjeżdżają na pas zieleni obsadzony rozchodnikiem, co prowadzi do poważnych uszkodzeń nawierzchni i zakłóceń w ruchu miejskim.
Codzienna walka o zachowanie zieleni w centrum miasta
Okolice Politechniki Warszawskiej, gdzie zieleń na torach miała poprawić estetykę oraz mikroklimat, nieustannie są narażone na łamanie przepisów przez część zmotoryzowanych. Oznakowania poziome – linie ciągłe oraz strefy buforowe z tłucznia, jak również zamontowane na torach „kocie oczka”, nie powstrzymują kierowców przed nieuprawnionym wjazdem na torowisko.
Konsekwencje ignorowania przepisów
Regularne naruszanie zasad ruchu skutkuje nie tylko zniszczeniem zielonej nawierzchni, ale także utrudnia płynność komunikacji tramwajowej. Dochodzi do przypadków, gdy samochody grzęzną na torach, co wiąże się z interwencjami służb, dodatkowymi kosztami napraw i opóźnieniami dla pasażerów.
Co można zrobić, by poprawić sytuację?
Obecne środki nie przynoszą oczekiwanych efektów. Straż miejska apeluje o większą uwagę i respektowanie znaków drogowych, jednak sytuacja wymaga bardziej zdecydowanych działań. W grę wchodzi m.in. montaż fizycznych barier uniemożliwiających wjazd na tory lub zwiększenie częstotliwości patroli w rejonie ul. Nowowiejskiej. Takie rozwiązania mogłyby skutecznie ochronić inwestycję i poprawić komfort korzystania z komunikacji zbiorowej.
Źródło: facebook.com/tramwaje.warszawa

12 godzin temu














